
Na wyborczej ostatniej prostej posłowie Magdalena Biejat i Adrian Zandberg z partii Razem przyjechali do Legnicy, aby wesprzeć swą koleżankę Kaję Filaczyńską - legnicką lekarkę i społeczniczkę, trójkę na liście Nowej Lewicy do Sejmu. Wspólnie opowiadali o pomyśle, dzięki któremu ludzie chorzy przestaną wydawać fortunę, aby się leczyć, a lekarze będą mieli więcej czasu dla pacjentów.
Doktor Filaczyńska to twarz sztandarowego programu Lewicy „Leki za 5 złotych", który obniży ceny leków na receptę. — Ministerstwo Zdrowia wprowadza fuszerkę, ogranicza pacjentom dostęp do leków, a lekarzom dokłada biurokratycznej pracy. Program darmowych leków da seniorów i dzieci jest słuszny w założeniach, ale spartaczony w praktyce — receptę na bezpłatne leki mogą wystawiać tylko lekarze w publicznych placówkach, głównie lekarze rodzinni. Wobec długich kolejek do specjalistów wiele osób decyduje się na porady prywatne i wydaje na to znaczne środki. Z tych wizyt nie otrzymają recepty na darmowe leki, więc umawiają się do lekarza POZ po to tylko, żeby przepisał receptę. To absurd! — krytykowała wykonanie rządowego programu Filaczyńska.
— Mamy mało medyków, a dokłada się im bezsensowej pracy, co jeszcze pogarsza dostęp do leczenia. A pacjenci się denerwują, nie rozumiejąc zawiłości systemu. To trzeba zmienić! System refundacji ma być prosty, przejrzysty i nie zabierać lekarzom i lekarkom czasu da pacjenta. Dlatego Lewica proponuje proste, sprawdzone rozwiązanie — leki do 5 zł za pozycję na recepcie, bezpłatne dla dzieci, seniorów, osób po przeszczepach i w ciąży. Do odebrania w okienku aptecznym — mówiła Filaczyńska.
— Zachęcam wszystkich Państwa do oddania głosów na Kaję Filaczyńską. To empatyczna lekarka, która świetnie rozumie sprawy pacjentów. Jej ekspercka wiedza jest bardzo potrzebna w Sejmie. W okręgu legnickim walczymy o drugi mandat. Lewica może odebrać go PiSowi. Głos na doktor Filaczvńską to dobra inwestycja — mówił Adrian Zandberg.
— Potrzebujemy w parlamencie więcej młodych, kompetentnych kobiet. Kobiet, które wezmą się za robotę, zamiast pogrążać się w plemiennych wojnach politycznych. Kaja Filaczyńska reprezentuje właśnie tę nową jakość w polityce — dodała Magdalena Biejat.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W plenerze widać kostiół to dobry znak.
Widać kościół a nie kostiół. Nazwa "kościół" pochodzi od ludzkich kości, na których kiedyś budowano katolickie świątynie.PS- Lewicy życzę powodzenia w wyborach, bo razem z KO i Trzecią Drogą będzie mieć większość w przyszłym Sejmie.
A dlaczego nie można komentować artykułu o nowej legnickiej dziewicy?
Bo już nieaktualny. Dziewica poszła się je....
Mysle ze nie jedno ma na sumieniu, a ludzie mowia, wiec lepiej zablokowac komentarze, bo za duzo by sie wylalo…
Blokada komentarzy to jawne łamanie praw obywatelskich
Wiewiórki w legnickim parku mówią, że posłowie Magdalena Biejat i Adrian Zandberg nie musieli przyjeżdżać do Legnicy, by spotkać się ze swoją koleżanką Kają Filaczyńską. Skoro wszyscy mieszkają w Warszawie, to mogliby się spotkać pod Pałacem Nauki i Kultury podarunkiem Stalina dla polskich komunistów. Uważają ponadto, że jeżeli ktoś twierdzi jakoby Kaja Filaczyńska była legnicką lekarką i społeczniczką to nie kontaktuje z otaczającym światem. Ciekawe. Ciekawe.
Gościu, jeżeli nie znasz etymologii słowa kościół, to sobie poczytaj zanim swoimi bredniami zaczniesz zaśmiecać portal. Swoje opinie możesz mieć jakie chcesz, ale fakty są faktami. Kłamstwa mają krótkie nogi.
A dlaczego nie można komentować reportażu Z tego co Biskup zrobił Z dziewicą czyżby Cenzura na tym portalu
Kość niektórym może stanąć w gardle po ogłoszeniu wyników i tak nic się nie zmieni bo stalinowską konstytucją jaką mamy powoduje że 70 % ludzi musiało by zagłosować na jedną partję aby ona mogła zmienić ją w głównych zapisach i spowodować nowy porzadek prawny a na to nie zgodzą się nawet osły w Pisie bo i tacy są tam ukryci i nie życzą Polsce demokracji