
W Miedzi Legnica zabrakło miejsca dla Wojciecha Górskiego – żywej ikony klubu, zdobywcy Pucharu Polski. Trener grup młodzieżowych i członek sztabu pierwszoligowego zespołu otrzymał wypowiedzenie z dniem 1 stycznia 2021 r.
48-letni Wojciech Górski to prawdziwa legenda Miedzi, której jest wychowankiem. Popularny „Zenek” był zawodnikiem drużyny, która w 1992 r. sięgnęła po Puchar Polski. W sumie w barwach Miedzi zaliczył 119 występów. Występował też w Zagłębiu Lubin, Ruchu Radzionków, Odrze Wodzisław, Śląsku Wrocław i Górniku Polkowice. W ekstraklasie zaliczył w sumie 227 spotkań, strzelając w nich 31 goli.
Na koncie ma również 12 meczów w europejskich pucharach. Po zakończeniu piłkarskiej kariery został trenerem. Rozpoczynał w Konfeksie Legnica, by potem trafić do Miedzi. Pracuje w niej od siedmiu lat prowadząc drużyny młodzieżowe. Za kadencji trenera Dominika Nowaka dołączył do sztabu ekstraklasowego zespołu pełniąc obowiązki II trenera.
Do sztabu pierwszej drużyny ponownie wszedł przed kilkoma dniami – podczas meczu z Termaliką Nieciecza pełnił obowiązki II trenera. Wcześniej prowadził też zajęcia wyrównawcze z piłkarzami, którzy łapali się kadry meczowej. Tuż po wspomnianym meczu z Termaliką został wezwany na rozmowę z zarządem klubu. W jej trakcie został poinformowany o wypowiedzeniu z pracy z dniem 1 stycznia 2021 r. Wojciech Górski jest w szoku. I trudno mu się dziwić.
- Miesiąc wcześniej udałem się do właściciela klubu Andrzeja Dadełly. Poinformowałem go, że dostałem się na kurs UEFA PRO. Żeby w nim uczestniczyć muszę pracować w sztabie klubu ekstraklasy lub I ligi bądź samodzielnie prowadzić klub z III czy też IV ligi. Spytałem, czy Miedź wiąże z moją osobą plany na przyszłość. Chciałem wiedzieć, czy będę mógł nadal pracować w swoim ukochanym klubie, czy też szukać szansy rozwoju gdzie indziej. Otrzymałem zapewnienie, że jest dla miejsce w Miedzi. I zostałem dołączony do sztabu trenera Jarosława Skrobacza. Dlatego, gdy zostałem po meczu z Termaliką wezwany przez wiceprezes Martę Żołędziewską i członka zarządu Tomasza Brusiłę, byłem przekonany, że w celu podpisania nowej umowy na podstawie której miałem łączyć pracę w akademii i pierwszym zespole. Okazało się, że była to rozmowa pożegnalna. Mam ogromny żal do ludzi rządzących Miedzią. Zostałem potraktowany jak zwykły najemnik, per noga. Zastanawiam się, czy ten klub ma jeszcze duszę, legnicką tożsamość? Patrząc na politykę kadrową obecnych władz, to nie bardzo – mówi Wojciech Górski.
Dla Górskiego Miedź to już temat zamknięty. Wkrótce zapewne podejmie pracę w innym klubie. Tym bardziej, że chętnych do jego zatrudnienia raczej nie brakować nie będzie. - Pracując w Miedzi odrzucałem konsekwentnie propozycje klubów z III i IV ligi i akademii. Bo marzyłem, że przebije się w swoim klubie na szczyt – mówi Górski.
W 2021 r. Miedź będzie świętować jubileusz 50-lecia. Pozbywanie się legendy w przededniu takiego wydarzenia z dobrym PR niewiele ma wspólnego. Ba! To strzał w stopę! Tym bardziej, że w ostatnich latach Miedź zrezygnowała już z usług kilku innych byłych piłkarzy, którzy pracowali w akademii. Stąd pytanie stawiane przez popularnego „Zenka” o duszę i legnicką tożsamość klubu jest jak najbardziej zasadne.
Pozbycie się Wojciecha Górskiego z Miedzi wywołało już zrozumiałą burzę w mediach społecznościowych. W jego obronie stanął m.in. Jerzy Jastrzębowski, trener Miedzi z początków lat 90. XX wieku, który wprowadzał „Zenka” do seniorskiej piłki. - Wojtek, tak się traktuje „swoich” – napisał szkoleniowiec na Facebooku.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak zwyczajnie po ludzku żal mi Wojtka Górskiego, którego pamiętam gdy wchodził do wielkiej wtedy legnickiej Miedzi i rozgrywał w niej kapitalne mecze. Później jednak parę razy w karierze i jemu tej legnickiej duszy zabrakło. Karma powraca? Może i tak, tyle że nie zmienia to faktu, że w klubie dobrze się nie dzieje....
Panie Redaktorze, proszę niech mi Pan odpowie, czy bycie "legendą" klubu oznacza, że jest to jakiś żelazny bilet, gwarancja niezwolnienia, czy jak?
Chodzi o fakt że jest to człowiek z Legnicy, wychowanek a pózniej trener z wieloma sukcesami w praktycznie każdej kategorii wiekowej. Smutne jest to że zamiast dać mu szanse poprowadzenia samodzielnie drużyny rezerw nie mówiąc o najstarszych rocznikach akademii to są one prowadzone przez ludzi którzy z tym klubem nie mają nic wspólnego a średni czas ich pracy to pół sezonu, nieliczni przez sezon. Siłą klubów europejskich a także najlepszych akademii w pilsce jest to że pracują tam ludzie którzy poza ogromną wiedzą i doświadczeniem mają ten klub w sercu. Inna polityka panuję w klubie z Legnicy...
popieram pytanie ....pozdrawiam
Wszyscy tutaj ubolewają ze zwolnili WG i to prawda, a czy nie martwicie się tym że od kilku lat nie ma tak naprawdę żadnego chłopca z Legnicy w Akademii. Dzieci zostały potraktowane tak samo jak nie gorzej. Miały marzenia plany ukochany klub w sercu i co dyrektor Robaszek wszystkich wyrzucił bez słowa dziękuję i powodzenia.
Media podłapały temat bo Wojtek opublikował post na FB. Ale myśle ze przydał by się artykuł taki z prawdziwego zdążenia, który opisze wszystko od środka. Ta prace „Pseudo” dyrektora Robaszka, jak wywalił z tej „Pseudo” akademii oraz ze szkoły, 50 legnickich dzieciaków(tu przydała by się rozmowa z rodzicami dzieciaków). Ze jest już tylko jeden dzieciak z Legnicy w klubie. Po co do drugiej drużyny ściąga się szrot z zagranicy. To tak na zdrowy rozum: zawodnik jedzie z Belgii, Holandii czy tam Afryki do 3 ligi polskiej. Jaki oni musza poziom prezentować ze decydują się na wyjazd do Polski.Koszt takiego zawodnika nie będzie mały. Ktoś ma dobry interes w tym???? A i tak druga druzyna dostaje baty. W klubie nie ma nawet trenerów od nas. Syska Tomek, Wietrzak i to chyba koniec. Czemu trenerzy po pół roku pracy u nas od chodzą? Poznają klub i widza jaki jest tu klimat pracy i brak rozwoju, to odchodzą. Czemu Pan Dyrektor ściąga trenerów z całej Polski? Czemu w drugiej drużynie zostaje jakiś Pan z Bydgoszczy czy Torunia? Czy naprawdę nie można było dać szansy Trenerowi z Legnicy, który zdobył najważniejsze trofeum dla Tego Klubu. Który jako jedyny z Legnicy w historii zdał egzamin PZPN i dostał się na kurs Uefa Pro(najwyższe papiery trenerskie na świecie) to chyba coś potrafi a Pan Robaczek coś nie może od kilku lat zdać tych egzaminów. I ja tez rozumie ze w tych wszystkich sprawach robi się swoje małe interesy(transfery, zatrudnianie swoich trenerów itp. to ze Pan Robaszek nie lubi Wojtka ) Naprawdę to rozumie. Ale ciekawe czy Pan Dadełło tak naprawdę wie o wszystkim i na to wszystko pozwala? Chciałbym taki live w #Niski Pressing z Panem Dadełło i odpowiedź na kilka pytań od nas „Kibiców” i wiem ze ja jestem nikim ze domagać się takiego spotkania od wclasciciela. Ale jestem poprostu zwykłym Kibicem Miedzi...I chciałbym żeby udzie się dowiedzieli jak słabi są udzie, którzy zarządzają naszym klubem.
Prawda jest taka, ze WG jako trener najmlodszych zawodnikow przychodzil odwalic swoje i tyle. Baardzo daleko mu do trenerow w innych klubach czy szkolkach ktorzy z zaangazowaniem podchodza do swoich zajec. Chcemy miec pozytek z Akademii to nie mozemy patrzec czy legenda czy nie! Liczy sie warsztat i zaangazowanie w to co sie robi!!! Pozniej lament, ze Akademia nie ma zadnych zawodnikow w I zespole!
A czy autor tego artykułu ma jeszcze rozum. Bo chyba nie.
Czy rzetelne dziennikarstwo nie polega na tym by zapytać o zdanie dwóch stron? Ale widać, że głosował pan na PIS a wzorce i standardy ma pan od Jacka Kurskiego i jego TVPIS
Ikona zagrała w Miedzi mniej meczy niż w Zagłębiu Lubin 131 meczy w WZL
Legenda czy nie Prowadził drużynę w akademii miedzi w której grał mój syn i mam o tym Panu jak najgorsze zdanie Z dzieciakami sobie nie radził 0 zaangażowania kompletne dno Co innego Pan Bartosz który prowadził najmłodsze roczniki, piłkarzem nie był nie jest ale treningi na poziomie widać że był pomysł na ta drużynę, dzieciaki się słuchały i szybko rozwijały więc jak się chce to można
w zupelnosci sie zgadzam ,popisuje sie pod tym,zero przygotowania pedagogicznego ,
Jestem wychowankiem Miedzi.Gralem ze wsponianym Wojtkiem, tylko ja bylem bardzo mlody mialem 16 lat.To byly trudne czasy za trenera W Wojno...Po 8 latach gry nic, tak jakbym tam nigdy nie byl.Ja mialem okazje jeszcze trenowc z seniorami (oboz ,mecze kontrolne ).Koledzy nawet tego nie.Pozbywaja sie mlodych ,ktorzy dawali swoje zdrowie i caly wolny czas jak smieci..Rozumiem inne czasy .Z tego co widac nie.
Mieli Ci złoty dywan rozwiesić i kupić mercedesa? Chłopie, dobrze się czujesz? Finansowali CI granie w piłkę i jeszcze mało. Ja też grałem piłkę w Miedzi i nie mogę uwierzyć jak można pisać takie bzdety. Poziom żenady Tu Legnica, i jego wpisów osiągnął maksymalne dno. Górski oszalał i zamiast kopnąć go porządnie w głowę albo zakazać na jakiś czas picia alkoholu, bo po trzeźwemu normalny człowiek nie wymyśli takich rzeczy to się powtarza jego brednie. Jak jest waszym idolem to sami go zatrudniajcie i mu płaćcie. Moim idolem człowiek niespełna rozumu nie będzie. A najciekawsze są sukcesy w każdej kategorii wiekowej, to znaczy żadnego. Największą krzywdę Wojtkowi Górskiemu robią właśnie klakierzy. Jak ktoś jest chory to się go leczy a nie utwierdza w chorobie.
Cygański klubik...i tyle.
Ten klub schodzi na psy. Doradcy właściciela to banda nierobót. Mają takie rozeznanie ze powinni pracować w LZS Kamionka Puszcza Białowieża. Całkowity brak zaangażowania. To jest dno i źe nada. .