
Josip Soljić zostanie piłkarzem Miedzi. 32-letni Chorwat związał się z legnickim pierwszoligowcem 2,5-letnim kontraktem, który zacznie obowiązywać od stycznia 2020 r.
Umowę z doświadczonym defensywnym pomocnikiem Miedź dopięła już w ubiegłym tygodniu, ale zwlekała z ogłoszeniem transferu ze względu na sprawy formalne. O przejściu Chorwata do Miedzi poinformował jednak w poniedziałek na Twitterze Janekx89. Kilka godzin później klub ze Stadionu im. Orła Białego opublikował więc oficjalny komunikat na swojej stronie.
Josip Soljić ma w swoim CV takie kluby, jak m.in. NK Zagrzeb, Zbrojovka Brno, Inter Zapresić oraz Poli Timisoara. Z tego ostatniego, rumuńskiego klubu wiosną 2018 r. trafił do Stali Mielec, której przez dwa lata był jednym z ważniejszych piłkarzy. Chorwat zapracował w Polsce na jednego z najlepszych defensywnych pomocników I ligi.
Soljić rozwiązał kontrakt w Mielcu i związał się umową z Miedzią. Dlaczego? Piłkarzowi było nie po drodze z Dariuszem Marcem, który objął Stal pod koniec września br. Chorwata chciał „zabrać” ze sobą do Wisły Kraków trener Artur Skowronek (poprzedni szkoleniowiec Stali). Ostatecznie Soljić zdecydował się jednak na Miedź, która ponoć zaoferowała mu wyższy kontrakt niż szefowie klubu z PKO Ekstraklasy.
Z naszych informacji wynika, że Stal miała wobec Chorwata zaległości finansowe. Soljić zrzekł się pieniędzy, w zamian szefowie klubu z Mielca zgodzili się na rozwiązanie kontraktu.
- To piłkarz o charakterystyce, jakiej szukaliśmy. Jest bardzo silny w defensywie, ma dobry przerzut i przegląd pola, a do tego świetne warunki fizyczne. Pomoże nam wyrównać proporcje między defensywą i ofensywą, co jesienią nie zawsze wyglądało tak, jak byśmy chcieli. Poza tym doskonale zna 1 ligę, co także jest atutem – chwali Soljicia, cytowany przez oficjalną stronę Miedzi, trener Dominik Nowak.
Pozyskanie Soljicia oznacza, że Miedź prawdopodobnie zimą „odpali” jego rodaka – Roko Mislova. Ten przyszedł do Miedzi latem br. i w pierwszej części sezonu rozczarował. Zaliczył w I lidze zaledwie 8 występów, ale po raz ostatni zagrał 18 października w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Potem stracił miejsce w składzie, a Nowak zesłał go nawet do rezerw. Problem w tym, że Mislov ma w Legnicy ważny jeszcze przez 1,5 roku kontrakt.
FOT. MIEDZLEGNICA.EU
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Nowakowi raczej zabrakło pomysłu na Mislova, bo ten pokazał (choć szans miał niewiele), że potrafi grać. Zresztą można to samo powiedzieć o wielu innych nabytkach Miedzianki.
Pier****** nie wzmocnienie