Miedź wraca do Legnicy. W niedzielę mecz z Wigrami Suwałki

Po trzech z rzędu meczach na wyjeździe, Miedź nareszcie zagra przed legnicką publicznością. Mecz z Wigrami Suwałki na Stadionie im. Orła Białego o godz. 15.00.

Statystyki sugerują, że Wigry są dla Miedzi rywalem wygodnym. Na osiem ligowych potyczek, drużyna z Suwałk górą była bowiem tylko raz. Tyle że, to tylko statystyka.

TRENER WIGIER PRACOWAŁ W MIEDZI, TRENER MIEDZI W WIGRACH

Wigry w tym sezonie prezentują się bardzo dobrze. Po sześciu kolejkach zajmują w tabeli 3. miejsce, mając punkt przewagi nad Miedzią. Ostatnie trzy mecze to trzy zwycięstwa. Kolejno z Podbeskidziem (1:0), z Olimpią (2:1) i Termaliką (1:0). A jeśli jeszcze dołożyć do tego fakt, że Wigry jeszcze nie przegrały w delegacji, to wychodzi na to, że w niedzielę Miedź czeka bardzo trudny mecz.

Kto stoi za świetną postawą drużyny z polskiego bieguna zimna? Doskonale znany w Legnicy Adam Fedoruk. To właśnie on po zwolnieniu Rafała Ulatowskiego, razem z Piotrem Tworkiem (dziś trenerem Warty Poznań) prowadził Miedź w sezonie 2013/2014. Smaczków w niedzielnej rywalizacji jest więcej. Latem 2017 r. Dominik Nowak do Miedzi przyszedł przecież właśnie z Wigier.

DWA TRANSFERY MIEDZI PRZED ZAMKNIĘCIEM OKNA

W ostatnich godzinach letniego okienka transferowego Miedź nie próżnuje. W sobotę dyrektorowi sportowemu Markowi Ubychowi udało się domknąć dwie transakcje. Z Olimpii Grudziądz Miedź wykupiła Jakuba Łukowskiego. 23-letni skrzydłowy podpisał w Legnicy trzyletni kontrakt. O tym transferze pisaliśmy już TUTAJ.

Miedź ściągnęła też kolejnego środkowego obrońcę. Kilka dni temu zakontraktowała Damiana Byrtka, w sobotę zaś dopięła wypożyczenie z Wisły Kraków Piotra Świątko. 20-latek  nie zdążył jeszcze zadebiutować w ekstraklasie. Rundę wiosenną spędził na wypożyczeniu w trzecioligowym Hutniku Kraków.

Jakub Łukowski. FOT. B. Hamanowicz (miedzlegnica.eu)