
28-letni obrońca Aleksandar Miljković został piłkarzem Miedzi Legnica. Serbski defensor z trzema występami w Lidze Mistrzów w sportowym CV, związał się z beniaminkiem Lotto Ekstraklasy dwuletnią umową.
Lotto Ekstraklasa obronę Miedzi zweryfikowała brutalnie. W 13 ligowych meczach zespół trenera Dominika Nowaka stracił aż 28 bramek – najwięcej w lidze. Wobec dramatycznej sytuacji w defensywie, Andrzej Dadełło i dyrektor sportowy Marek Ubych postanowili nie czekać na zimowe okienko transferowe, tylko ruszyli na łowy. Konkretnie do Belgradu, gdzie od kilku miesięcy z Partizanem trenował więcej niż solidnie – wskazują na to liczby dot. występów - wyglądający obrońca.
28-letni Aleksandar Miljković dwa ostatnie sezony spędził w Amkarze Perm. W rosyjskiej Premjer Lidze rozegrał 52 spotkania, zdarzało mu się nawet trafiać do „11” kolejki. Amkar wpadł jednak w poważne finansowe tarapaty i nie otrzymał licencji. W efekcie został rozwiązany, a Miljković został na lodzie. Spakował się i wrócił do Belgradu.
Wychodzi na to, że Miljković to gość, który poważne granie zna z praktyki, a nie z konsoli. W Partizanie Belgrad, którego jest wychowankiem, zaliczył w sumie 82 mecze. Z tego 8 w Lidze Europy i 3 w Lidze Mistrzów (w 2010 roku zagrał dwa spotkania z Bragą i jedno z Szachtarem Donieck).
W 2013 roku Partizan sprzedał go do wspomnianej Bragi za 700 tys. euro. W Portugalii już tak dobrze mu nie szło. Zaliczył ledwie 13 meczów w 1,5 roku i przeniósł się do ligi chorwackiej. W bałkańskim klimacie piłkarsko natychmiast odżył, co zaowocowało przeprowadzką pod Ural.
W Miedzi zapewniają, że Miljković jest w dobrej formie– mimo że ostatni mecz rozegrał 30 maja. Potwierdzać mają to wyniki badań wydolnościowych. Serb podpisał w Legnicy dwuletni kontrakt. W Miedzi będzie występował z numerem 2. Ważniejszą informacją jest jednak to, że choć jest nominalnym prawym obrońcą, to może grać praktycznie na każdej pozycji w defensywie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie