
Na wniosek złotoryjskiej prokuratury sąd aresztował tymczasowo trzech mężczyzn zamieszanych w nielegalną produkcję wyrobów tytoniowych w magazynie na terenie Chojnowa. Śledczy szacują, że straty Skarbu Państwa mogą wynieść ponad 10 mln zł.
- Prokuratura Rejonowa w Złotoryi nadzoruje prowadzone przez funkcjonariuszy Lubuskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gorzowie Wielkopolskim śledztwo w związku z ujawnieniem 14 października 2020 roku w położonej w Chojnowie hali magazynowej nielegalnej wytwórni wyrobów tytoniowych. Podczas oględzin miejsca zdarzenia, a tym owej hali oraz samochodu ciężarowego, ujawniono susz tytoniowy o łącznej wadze ponad 18 ton oraz 1,8 tony krajanki tytoniowej, a także 440 kg pyłu jako pozostałości po cięciu tytoniu. Zabezpieczono maszyny i urządzenia służące do produkcji wyrobów tytoniowych. Na miejscu przestępstwa zatrzymano czterech mężczyzn. Nastąpiło to w trakcie dokonywanego przez nich wyładunku z samochodu ciężarowego przywiezionych liści tytoniu – informuje Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Śledczy szacują, że sprawcy narazili Skarb Państwa na uszczuplenie podatku akcyzowego w kwocie przekraczającej 10 mln zł. Trzem mężczyznom postawione zostały zarzuty uchylania się od opodatkowania suszu tytoniowego i tytoniu do palenia oraz narażenia w ten sposób Skarbu Państwa na uszczuplenie podatku akcyzowego stanowiącego wielką wartość oraz wytwarzania wyrobów tytoniowych znacznej wartości bez wymaganego wpisu do rejestru. Czwartemu mężczyźnie prokurator przedstawił zarzut sprowadzenia na terytorium Polski wyrobów akcyzowych w postaci suszu tytoniowego nieoznaczonego znakami akcyzy, bez uiszczenia należnego podatku akcyzowego w kwocie stanowiącej wielką wartość.
- Wobec trzech podejrzanych prokurator skierował wnioski do Sądu Rejonowego w Złotoryi o ich tymczasowe aresztowanie. Sąd uwzględnił te wnioski i zastosował wobec wszystkich trzech podejrzanych tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Wobec czwartego podejrzanego prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz poręczenia majątkowego. Śledztwo jest w toku – mówi prokurator Lidia Tkaczyszyn.
FOT. Andrzej Trzeciak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie