
Oddane w maju kosztem blisko 16 mln zł multimedialne fontanny w Parku Miejskim w Legnicy znów zamieniły się w plac budowy. Sprawdziliśmy, co robią tam pracownicy Pro-Infra, czyli firmy odpowiedzialnej za budowę fontann.
Przypomnijmy, że start fontann okazał się falstartem. Już dwa dni po oddaniu do użytku nowiutkie alejki zostały bowiem zalane deszczem i zatopione w błocie. Urzędnicy z Ratusza wówczas kuriozalnie wyjaśniali, że nic się nie stało, bo skoro padało to zalało.
Pisaliśmy o tym na TuLegnica.pl:
Tymczasem na fontanny wróciły ekipy budowlane wykonawcy o czym skrzętnie nas powiadomili czujni czytelnicy. Spytaliśmy w urzędzie miasta, czy mamy do czynienia z usunięciem usterek w ramach gwarancji. Okazało się, że nie.
- To prace prowadzone w ramach aneksu. Dotyczą one położenia nowej nawierzchni na trzech alejkach, które pierwotnie nie były ujęte w zakresie prac – usłyszeliśmy w wydziale promocji i komunikacji społecznej.
Ile dodatkowe prace będą kosztować podatników? Czy faktycznie nie było ich w zakresie inwestycji za 15,7 mln zł? Będziemy o to pytać władzę i wracać do tematu.
Na zdjęciu: Fontanny w parku. FOTO: Andrzej Trzeciak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dzielenie postępowania na etapy to inżynieria prawno-finansowa. Nie powinno to mieć miejsca. To pole do nadużyć. Zatem najpierw postępowanie w ramach "niewielkich" środków zaplanowanych na inwestycję, wybór oferty, itp, a następnie szereg kolejno następujących po sobie aneksów rozszerzających zakres prac. Rozumiem zatem, że pijar urzędu chce mi wmówić, że planując inwestycję w fontanny nikt nie założył wówczas remontu ścieżek, które okalają fontanny? Panie redaktorze. To pic na wodę brązowoustej Efki. Proszę tematu nie odpuszczać. Poza wszystkim zapewne zaraz pojawią się na budowie setki metrów żółtej rury drenarskiej, ew. czarnej, jeśli powleczona już jest fliseliną. Zatem naprawa, a to poprzez zrobienie odwodnienia, do czego nikt w urzędzie nie chce się przyznać. Pijar rodem z PRL.
Brawo! Celna uwaga!
Wkrótce ujrzy światło dzienne skandaliczna informacja na temat tej inwestycji za 16mln złotych.
Dobrze by było, żeby pod murkiem od strony basenu znów -tak jak kiedyś- pojawiły się ławki. Przeciez to jest najbardziej przyjemne miejsce w godzinach popołudniowych, kiedy siedząc mamy słońce z tyłu.
Jeszcze powinni zrobić parking róg Mickiewicza i Oświęcimskiej bo kurz który tam jest zasłania mieszkańcom park no i kible dali w końcu 16 baniek i szczać trzeba po krzakach.