
Sąd Okręgowy w Legnicy nie zgodził się na wyłącznie z orzekania sędzi Sylwii Barczyńskiej. Pozwani w jednej ze spraw, którą wylosowała, kwestionowali jej bezstronność i niezawisłość, bo nominację sędziowską zawdzięcza tzw. neo-KRS (nowej Krajowej Radzie Sądownictwa), która została powołana z pogwałceniem Konstytucji. Przypadek Sylwii Barczyńskiej jest szczególny. Dlaczego?
W lipcu 2021 roku nazwisko Sylwii Barczyńskiej znalazło się na liście ponda 400 sędziów z okręgu wrocławskiego, którzy podpisali się pod apelem stowarzyszenie Iustitia do organów polskiego państwa o respektowanie orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskie. To był akt odwagi. I gest pokazujący, że także neosędziowie potrafili się postawić tzw. "dobrej zmianie".
W postanowieniu odmawiającym wyłączenia sędzi Sylwii Barczyńskiej z orzekania, Sąd Okręgowy w Legnicy nie przywołuje tego argumentu. Ma inne.
Pani sędzia rzeczywiście była powołana do Sądu Okręgowego w Legnicy z udziałem neo-KRS. Nominację odbierała 10 lipca 2019 roku od prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, razem z Agnieszką Bojanowską, Witoldem Cieślikiem, Agatą Kawą-Jerką, Piotrem Krawczukiem i Joanną Tabor-Wytrykowską.
Ale jej droga zawodowa zaczęła się wcześniej. Odbyła aplikację sędziowską i zdała w 2004 r. egzamin sędziowski z wynikiem bardzo dobrym. 10 lat orzeka w różnych sądach (okręgowym w Legnicy, rejonowym w Legnicy, rejonowym w Głogowie). Była i jest pozytywnie oceniana. "Brak jest jakichkolwiek okoliczności wskazujących na powiązania sędzi Sylwii Barczyńskiej z władzą inną niż sądownicza. W ciągu przeszło czterech lat orzekania sędziego w Sądzie Okręgowym w Legnicy, nie ujawniły się też ani nie były podnoszone wątpliwości co do bezstronności i niezawisłości sędziego, które miałyby mieć związek z udziałem w powołaniu jej na stanowisko sędziego z udziałem KRS w kształcie niezgodnym z Konstytucją RP (rozpoznawany wniosek jest pierwszym tego typu wnioskiem złożonym co do tego sędziego)." - czytamy w uzasadnieniu postanowienia.
Sąd Okręgowy w Legnicy zwraca uwagę, że autorzy wniosku o wyłącznie sędziego nie wskazali żadnych okoliczności mogących wywoływać wątpliwości co do bezstronności sędzi Sylwii Barczyńskiej w rozpoznawaniu ich sprawy.
To kolejne tego typu postanowienie w Sądzie Okręgowym w Legnicy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
a to redaktor Kanikowski stwierdza fakt, zna się, ma już ocenę stanu prawnego? ... Pozwani w jednej ze spraw, którą wylosowała, kwestionowali jej bezstronność i niezawisłość, bo nominację sędziowską zawdzięcza tzw. neo-KRS (nowej Krajowej Radzie Sądownictwa), która została powołana z pogwałceniem Konstytucji. .... Readktor już wie i osadza to czego nie osądziły sądy "która została powołana z pogwałceniem Konstytucji"
Przeoczył Pan/ Pani uchwałę 7 sędziów Izby Karnej Sądu Najwyższego z 2 czerwca 2022 r., gdzie stwierdzono wprost, że nowa Krajowa Rada Sądownictwa nie jest organem, o którym mowa w Konstytucji. O wyrokach TSUE i TPCz nie wspominam. Ja też wolałbym, gdyby tę kwestię rozstrzygnął Trybunał Konstytucyjny, tyle że już go nie ma. To wkład Zjednoczonej Prawicy i prezydenta Andrzeja Dudy w system prawny RP.
Moneskiusz w dziele "O duchu praw" napisał, iż każda władza wykonywana w imieniu suverena przez tego suverena winna być kontrolowana. W przeciwnym razie będziemy mieli rządy kasty, które za Monteskiuszem określa mianem "monarchii biurokratycznej" Władza sądownicza sprawowana jest w imieniu RP a więc w imieniu suverena a więc przez tego suverena winna być kontrolowana i w żaden sposób nie przeczy to zasadzie trójpodziału władzy. Oczywiście, próbowano ją zawłaszczyć w ramach reformy, ale ostatecznie nadzór suverena za pośrednictwem np. parlamentu winien być wprowadzony, tak jak to ma miejsce w większości krajów UE! Idealnym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie modelu sądu obywatelskiego tak jak ma to miejsce w USA (ława przysięgłych), gdzie sędzia jest jedynie moderatorem postępowania. A z drugiej strony wyrugowanie z zawodu takich sługusów jak żona nominata do Izby Dyscyplinarnej SN, czy też nominowanego przez Ziobrę na Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego w osobie sędziego K. awansowanego ze złotoryjskiej rejonówki jest wartością samą w sobie!