Powodem zwrotu aktu oskarżenia nie były uchybienia prokuratury - Sąd Okręgowy w Legnicy, Rafał O., Renata P., Katarzyna S., prokuratura Legnica

Po kilku rozprawach Sąd Okręgowy w Legnicy zwrócił prokuraturze akt oskarżenia w sprawie odpowiadających za oszustwa komornika sądowego Rafała O., asesor komorniczej Renaty P. i księgowej Katarzyny S. Jak wyjaśnia Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, chodziło o wprowadzenie modyfikacji spowodowanych ujawnieniem się kolejnych pokrzywdzonych.

Jarosław Halikowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Legnicy, podkreśla, że powodem zwrotu aktu oskarżenia nie były uchybienia prokuratury i że zmodyfikowany akt oskarżenia został już ponownie przekazany sądowi. Po bardziej szczegółowe informacje odsyła do prokuratury. 

Z wyjaśnień Lidii Tkaczyszyn wynika, że chodziło o modyfikację prawną jednego z czynów, którą prokurator przedstawił ustnie na rozprawie 18 lipca. Musiał to zrobić, gdyż już po rozpoczęciu procesu Rafała O., Renaty P. oraz Katarzyny S. do Prokuratury Okręgowej w Legnicy zgłosili się kolejni pokrzywdzeni.   

- Przedmiotowa modyfikacja zarzutu miała na celu  umożliwienie  oskarżenia Rafała O. i innych w innym procesie, w związku z ujawnionymi nowymi pokrzywdzonymi,  a zatem dla dobra kolejnych pokrzywdzonych  ujawnionych po skierowaniu tego aktu oskarżenia - tłumaczy prokurator Lidia Tkaczyszyn. -  Zwrot nie dotyczył sprawy, tylko samego aktu oskarżenia w myśl przedstawionej ustnie przez prokuratora na rozprawie  modyfikacji. Przedłożenie zmodyfikowanego aktu oskarżenia nie spowodowało zmiany składu sądu.

Zdaniem legnickiej Prokuratury Okręgowe, Rafał O. - komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym w Legnicy (obecnie zawieszony) - różnymi sposobami przejmował pieniądze klientów kancelarii i przeznaczał je na prywatne wydatki, w tym zakup samochodów. Część już po tym, jak został zawieszony w czynnościach, wypłaciła mu w gotówce z kasy kancelarii asesor Renata P. Księgowa Katarzyna S. ręcznie ingerowała w system księgowy, umożliwiając Rafałowi O. przestępczą działalność. W ten sposób doszło do przywłaszczenia 1,8 mln zł. W procesie występuje ponad 60 pokrzywdzonych.