Siódemka Miedź lepsza od Ostrovii. Mamy pomeczowe wypowiedzi

Piłkarze ręczni Siódemki Miedź Legnica wygrali 33:25 z Ostrovią Ostrów Wielkopolski i awansowali na 1. miejsce w tabeli grupy B I ligi. Co po meczu powiedzieli trener Paweł Wita i najlepszy strzelec zespołu Wojciech Styrcz?

PAWEŁ WITA (trener Siódemki Miedź): – Jestem podbudowany postawą mojej drużyny. Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, straciliśmy tylko 25 bramek z mocnym przeciwnikiem, jakim jest Ostrovia. Utrzymujemy wciąż dobre tempo gry, nad którym pracowaliśmy w okresie przygotowawczym. Nie chcę wyróżniać poszczególnych zawodników, bo uważam, że wygraliśmy dzięki temu, że dobrze funkcjonowaliśmy jako zespół.

– Wiedzieliśmy doskonale, że Patryk Marciniak to skuteczny bombardier, ale nie ustawiłem indywidualnego krycia. Dlaczego? Niedawno w meczu ligi SEHA macedoński zawodnik zdobył w meczu 22 bramki, ale jego drużyna przegrała. Jeden gracz nie wygra meczu. Plan był taki, że jeśli do 35 min. nie odskoczymy na kilka trafień to podwyższymy obronę pod rozgrywającego Ostrovii. No i nie było takiej potrzeby.

– Oczekiwaliśmy wyrównanej walki o zwycięstwo do 60 min. Udało się jednak wygrać bez nerwowej końcówki. Uczulam swoją drużynę, że pycha jest pierwszym krokiem do porażki. Teraz szybko schodzimy na ziemię i myślimy już o kolejnym meczu.

WOJCIECH STYRCZ (skrzydłowy Siódemki Miedź): - Obawiałem się tego meczu, bo Ostrovia to zespół, który dysponuje mocną obroną, walczy do końca i ma w swoim składzie zawodników silnych fizycznie. Myślałem, że losy meczu będą ważyć się do samego końca. Muszę przyznać, że jestem zaskoczony, że wygraliśmy z Ostrovią tak wysoko i w sumie bez większych problemów.

– Bardzo dużo biegamy, staramy się grać szybko, dynamicznie. Nie mamy wyjścia, bo nie jesteśmy drużyną, która imponuje warunkami fizycznymi. Mamy za to wielu zawodników o świetnej technice, szybkich. Czy zabiegamy w tym sezonie ligę? Na to wychodzi! Taki mamy plan (śmiech – red.).

– Jestem bardzo zadowolony, że trener Wita stawia na mnie. Nie boi się postawić na mnie nawet w sytuacjach, gdy wynik meczu jest na styku. Różnica między rozgrywkami juniorskimi a I ligą? Jest ogromna. W lidze seniorskiej jest mnóstwo ogromnych chłopów. To zupełnie inna gra.