Reklama

Siódemka Miedź ma apetyt na sprawienie pucharowej niespodzianki

Zrobimy wszystko, by stworzyć dla naszych kibiców atrakcyjne widowisko – mówi trener Paweł Wita przed meczem z superligowym MMTS-em Kwidzyn. Pojedynek, którego stawką jest awans do 1/8 finału PGNiG Pucharu Polski już w najbliższą niedzielę (26 stycznia) w hali przy ul. Lotniczej. Początek o godz. 18.00.

– Wiemy, że MMTS ma swoje problemy natury organizacyjno-sportowej, nie idzie im w lidze, przyjdzie im walczyć o utrzymanie się. Mimo to, faworyt meczu jest jeden i my nim nie jesteśmy. MMTS to uznana marka, ma w składzie wielu dobrych zawodników. Nie zmienia to faktu, że postaramy się o sprawienie niespodzianki. Zrobimy wszystko, by stworzyć dla naszych kibiców atrakcyjne widowisko, bo ten mecz będzie dla nich dużym wydarzeniem. Nieczęsto przecież do Legnicy przyjeżdżają ekipy z PGNiG Superligi. Przed nami handballowe święto – mówi trener Siódemki Miedź Paweł Wita.

Szkoleniowiec Siódemki zna doskonale sytuację w tabeli PGNiG Supeligi i wie, że gości z Kwidzyna chwilę po meczu w Legnicy, czekają arcyważne boje ze Stalą Mielec i Pogonią Szczecin. Mimo to nie sądzi, by goście w niedzielę dali jego drużynie taryfę ulgową.

– To zawodowcy, nie odpuszczą meczu z pierwszoligowcem. Jeśli chcemy wygrać, musimy wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i liczyć na trochę sportowego szczęścia. Mogę obiecać w imieniu drużyny, że będziemy biegać, walczyć i jeszcze raz biegać. Tanio skóry nie sprzedamy – zapewnia opiekun Siódemki Miedź.

Przed meczem z MMTS-em nie sposób uciec przed wspomnieniami związanymi z pucharową potyczką z innym superligowcem – Gwardią Opole sprzed dwóch lat. Wówczas również na etapie 1/16 finału Siódemka Miedź uległa jej przy Lotniczej w kontrowersyjnych okolicznościach jedną bramką.

– W ostatniej akcji meczu sędziowie gwizdnęli Pawłowi Piwce faul w ataku, a mogliśmy zremisować i doprowadzić do konkursu rzutów karnych. Potem nas przeprosili za błąd, ale cóż z tego, skoro odpadliśmy. Ta historia utwierdza nas w przekonaniu, że przy wsparciu własnej publiczności można pokusić się o sprawienie psikusa rywalowi z krajowej elity – kończy szkoleniowiec Siódemki Miedź.

Na koniec dobra wiadomość z szatni naszej drużyny. Siódemka Miedź do meczu z MMTS-em przystąpi w prawie pełnym składzie. Prawie, bo zabraknie w nim Kacpra Bogudzińskiego. 21-letni rozgrywający boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi, i do gry wróci dopiero w nowym sezonie.

1/16 finału PGNiG Pucharu Polski: Siódemka Miedź Legnica – MMTS Kwidzyn, niedziela (26 stycznia), godz. 18.00, hala przy ul. Lotniczej. Bilety: 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy).

FOT. ANDRZEJ TRZECIAK

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do