Pogoda teraz: 20°C | słabe opady deszczu
Reklama
Wypadek w Złotoryi: Osobowe BMW uderzyło w drzewo i zapaliło się - kierowca nie udało się uratować.
Nie żyje kierowca samochodu, który na łuku drogi w okolicy Wilczyc wypadł z trasy i uderzył w drzewo. Auto stanęło w płomieniach.
Według informacji złotoryjskiej policji, do wypadku doszło około godz. 11. Osobowe BMW jechało od strony Złotoryi w kierunku Legnicy. Kierowca wypadł z niego zanim uderzyło w drzewo i zaczęło się palić. Nie udało się go uratować.
Na miejscu pracują policjanci i prokurator. Rejon wypadku zabezpieczają strażacy, którzy ugasili wrak. Droga Legnica - Złotoryja będzie przez wiele godzin zablokowana.
Aplikacja tulegnica.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Obserwuj nas na 
Google News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo tuLegnica.pl
Reklama
Reklama
- Dzisiejsze 0
- Usługi i firmy 45
- Antyki / kolekcje 26
- Praca 24
- Dom i ogród 8
- Edukacja 8
- Nieruchomości 7
- Towarzyskie 6
Reklama
Reklama
Trasa Legnica Złotoryja jest bardzo niebezpieczna. Są na niej ograniczenia prędkości których kierowcy nie przestrzegają a ci którzy jadą zgonie z przepisami są poganiani światłami lub sygnałem dźwiękowym.
Dokładnie zachowują się jagby byli na drodze szybkiego ruchu
Dokładnie popieram troszkę ostrożności Na tej trasie większość nerwusów jeździ Jak jedziesz zgodnie z przepisami To pośpieszają cię światłami sygnałem dźwiękowym albo robią ściny tuż przed twoim nosem nie utrzymując odległości . Naprawdę ludzie troszkę ostrożności . Proszę.
Nic nie poradzisz,za dużo pikulcow z wypasionymi z dezelowanymi furkami tzw de besciaki,notabene mistrzowie świata.
To nie wypadek. Kierowca celowo uderzył w drzewo
dokladnie tylko boja sie to ujawniac
Szczere kondolencje , łączę się w bólu z rodziną i proszę komentujących o uszanowanie ttagedi i bólu jaki przerzywa rodzina. Każdego może to spotkać.
Chciał być szybszy od światła to narobił balaganu swojej rodzinie i dał świadectwo swojm brakom jako kierowca a teraz znajomi będą pokazywać miejsce gdzie jasiek dał tyły
dziwi mnie dlaczego nikt nie napisze prawdy czyli ze zostawil list pozegnalny zaraz spytacie skad wiem??? bo mieszkam w Brenniku skad pochodzil a wiesci sie szybko rozchodza... Leszek za szybko !!! za mlody byles!!!