
Rozkład jazdy miejskiego przewoźnika powinien być ułożony w taki sposób, by nie powodować żadnych uciążliwości dla legniczan – mówi wiceprzewodniczący rady miejskiej Łukasz Laszczyński nawiązując do cięć w rozkładzie jazdy autobusów MPK.
- Sytuacja związana z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy MPK budzi moje ogromne zdziwienie. Wykonywanie usług publicznego transportu zbiorowego na terenie gminy, to w świetle przepisów prawa zadanie własne gminy. Jedno z najważniejszych. Legnicki samorząd powinien zatem dokładać wszelkich starań, by z tego zadania wywiązywać się jak najlepiej i zapewnić dojazd mieszkańcom do szkół, pracy, czy również na dworzec kolejowy dla osób, które pracują albo kształcą się poza Legnicą. Rozkład jazdy miejskiego przewoźnika powinien być ułożony w taki sposób, by nie powodować żadnych uciążliwości dla legniczan. To dla mnie zupełnie oczywista sprawa i tego mieszkańcy Legnicy mają pełne prawo oczekiwać – mówi radny Łukasz Laszczyński, który ws. zmian w rozkładzie jazdy napisał do prezydenta Tadeusza Krzakowskiego obszerną interpelację.
Wiceprzewodniczący rady miejskiej pyta w niej gospodarza miasta, czy wprowadzenie zmian w rozkładzie jazdy było poprzedzone „dokonaniem szczegółowej analizy potoków pasażerskich na liniach autobusowych w obrębie miasta, których dotyczą wprowadzone zmiany”. Prosi też o wskazanie „szczegółowych korzyści dla odbiorców usług publicznego transportu zbiorowego na terenie Legnicy płynących bezpośrednio ze zmian rozkładu jazdy”.
Na tym nie koniec. Laszczyński chce wiedzieć, czy firma Trako Projekty Transportowe, która na zlecenie MPK opracowała nowy rozkład jazdy, uzasadniła dokonane w nim zmiany. Uzasadnienia żąda też od ratusza, bo jak zauważa, to właśnie samorząd jest organizatorem publicznego transportu, a nie specjalistyczna firma.
Radny Laszczyński jest zbulwersowany sugestiami prezesa MPK i prezydenckich urzędników, że cięcia w rozkładzie jazdy są skutkiem wprowadzenia darmowej komunikacji dla uczniów i osób pow. 65 roku życia. Przypomnijmy, że uchwałę w tej sprawie w radzie miejskiej przeforsowali radni PiS i PO.
- Kompetencja rady miejskiej do ustalania uprawnień do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską jest bezdyskusyjna. Wynika to jasno z przepisów prawa, a dodatkowo w przypadku rozszerzenia tych uprawnień w Legnicy, co miało miejsce w ostatnim czasie, w swoim rozstrzygnięciu nadzorczym, przypominam, potwierdził wojewoda dolnośląski – mówi wiceprzewodniczący rady miejskiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prawidłowo. W mieście obowiązuje przyjęty przez radnych plan transportowy. Czy prezes MPK może tak sobie obniżyć częstotliwość poniżej zapisów planu? Wg mnie nie, powinien wystąpić do prezydenta/rady o zwiększenie dofinansowania i czekać.
Niestety Pan Prezydent nie korzysta z komunikacji miejskiej i ma w nosie mieszkańców. W naszym mieście już od dawna komunikacja miejska jest traktowana jak piąte koło u wozu.
Czy prezes MPK złamał prawo?
Niech rada się za to weźmie i niech poleca w końcu pewni ludzie z mpk ze stolków za te rozkłady. W firmie są ludzie od rozkladow a podpisują umowy z innymi zewnętrznymi firmami na tworzenie ich. Autobusy pospozniane i jeżdżą w parach na tej samej linii. Tak być nie może.
Czego ludzie marudzą, przecież są super, hiper nowoczesne skutery...