
Były rektor, kanclerz, wicekanclerz i kierownik administracyjny Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona w Legnicy odpowiadają jako oskarżeni za wyrządzenie 1,8 mln zł szkody w majątku uczelni. Oskarżonym jest również przedsiębiorca, który - odwrotnie - wzbogacił się na interesach z PWSZ. Ich obrońcy oraz, co dziwniejsze, pełnomocnik uczelni jako oskarżyciel posiłkowy starają się zdyskredytować biegłą, która na zlecenie sądu opiniowała w tej sprawie. Wnioskują o zlecenie nowej opinii. Sędzia Witold Wojtyło na razie nie mówi "nie".
Oskarżeni to lokalny biznesmen Andrzej P. oraz władze Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona w Legnicy: rektor prof. Ryszard P., kanclerz Jerzy S., wicekanclerz Robert B. i kierownik administracyjno-techniczny Józef W. Z początkiem 2022 roku PWSZ została przemianowana na Collegium Witelona Uczelnia Państwowa. Jerzy S., Robert B. i Józef W. nie przestali piastować w niej wysokich funkcji. To ma przełożenie na kuriozalną postawę uczelni w procesie toczącym się przed Sądem Okręgowym w Legnicy. Formalnie ma ona status oskarżyciela posiłkowego, faktycznie jednak ramię w ramię z piątką obrońców usiłuje obalać dowody przedstawiane przez prokuraturę, by doprowadzić do uniewinnienia oskarżonych.
Sprawa dotyczy trzech nieruchomości. Dwóch, które należały do PWSZ i zostały za jedną trzecią wartości odsprzedane Andrzejowi P., i trzeciej, którą uczelnia kupiła od tego samego Andrzeja P., czterokrotnie przepłacając. Według prokuratury, przy transakcjach posługiwano się zafałszowanymi dokumentami, tzn. poświadczającymi nieprawdę operatami szacunkowymi sporządzonymi przez zmarłego w trakcie procesu rzeczoznawcę z Krakowa. Do malwersacji miało dojść w latach 2013-2016. Oskarżeni nie przyznają się do winy, a Collegium Witelona utrzymuje, że wszystko odbyło się lege artis i o żadnej szkodzie w majątku uczelni nie ma mowy.
Opinia Anny Myszyńskiej - powołanej na potrzeby procesu biegłej sądowej z zakresu szacowania nieruchomości - jest w wielu miejscach zbieżna z ustaleniami prokuratury. Tak obrońcy, jak pełnomocnik uczelni (oskarżyciel posiłkowy) kwestionują jej wartość. Chcą, by sąd zlecił przygotowanie innej opinii. We wniosku wskazują specjalizujący się w szacowaniu wartości działek instytut z Olsztyna.
Sędzia Witold Wojtyło chce się nad tym wnioskiem zastanowić. Na razie postanowił, że wyśle do instytutu z Olsztyna zapytania, czy tamtejsi biegli podjęliby się przygotowania uzupełniającej opinii, ile czasu by to zajęło i ile trzeba by było za to zapłacić. Od odpowiedzi będą zależeć dalsze decyzje.
- Sąd nie będzie się bawił w 10-letnie procesy - uprzedza sędzia Witold Wojtyło.
Zgodnie z art. 201 Kodeksu postępowania karnego, po nową opinię wolno sięgnąć tylko jeśli dotychczasowa jest niejasna, niepełna albo wewnętrznie sprzeczna. W opinii prokuratury, wnioskodawcy nie wykazali dostatecznie, że tu zachodzi któraś z tych okoliczności.
Ciąg dalszy procesu w marcu. Oskarżeni Robert B. i Jerzy S. (na zdjęciu poniżej) deklarują, że będą chcieli złożyć wyjaśnienia.
Fot. Andrzej Trzeciak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przewały na legnickiej PWSZ ciągną się latami.Kanclerze jakimś sposobem potrafią zjednać sobie funkcjonariuszy NIK wykonujacych coroczne kontrole(mimo,że nadużycia widać jak na dłoni).Kasa czyni cuda a kombinatorzy ciągle są bezkarni
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Jaki to jest wstyd dla tej uczelni!!!! Żeby władze instytucji, która powinna być jak "żona Cezara" były oskarżone o takie przekręty i nadal...ZA NASZE - BO PUBLICZNE PIENIĄDZE tam rezydowały...na uczelni, której rektor jest prawnikiem ...wstyd!!!!
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Jak się potwierdza fakty z aktu oskarżenia , to mam nadzieję że czeka panów więzienie na długie, długie lata.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Nieustająco zastanawia mnie ja Ministerstwo toleruje taki skandal. Panstwowa uczelnia dotowana ze środków wszystkich porządnych uczciwych i pracujących Polaków, oddana podzarzad byłego skazańca!