Miedź awansowała (wczołgała się), ale otarła się o kompromitację

Dopiero po rzutach karnych Miedź Legnica wygrała z trzecioligowymi rezerwami Zagłębia Lubin w meczu I rundy Pucharu Polski. Mimo awansu, zespół trenera Dominika Nowaka rozczarował.

Miedź zagrała w Lubinie w mocno przemeblowanym składzie. Szansę dostali zawodnicy, których w lidze na boisku zobaczyć nie sposób, a jak już to w nikłym wymiarze czasowym. I tak, na młodzież z akademii Zagłębia Nowak posłał m.in. Mateusza Hewelta, Marcina Warcholaka, Macieja Koziarę, Carlosa Heredię, Macieja Śliwę i Valerijsa Sabalę.

I należy szczerze sobie powiedzieć, że wyglądało to słabo. Pierwszoligowcy jeszcze się nie spocili, a już przegrywali 0:2 po bramkach Bartosza Białka i Adama Borkowskiego.

Udział w rozgrywkach Pucharu Polski i co jeszcze cenniejsze – honor, Miedź uratowała dopiero w końcówce meczu. Rozwiązanie sytuacji kryzysowej wziął na siebie Damian Byrtek, który w 84 min. strzelił gola kontaktowego, a już w doliczonym czasie gry wyrównał.

Dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia i o losach awansu rozstrzygnąć musiał konkurs rzutów karnych. Te lepiej wykonywała Miedź. Lubinianie przestrzelili pierwsze dwie jedenastki (pierwszy strzał obronił Hewelt, drugi strzał trafił w poprzeczkę). Legniczanie zaś byli bezbłędni – kolejno trafili: Jakub Łukowski, Valerijs Sabala i Krzysztof Danielewicz.

Zagłębie II Lubin – Miedź Legnica 2:2 (2:0), 1:3 w karnych

Bramki: 1:0 Białek 8, 2:0 Borkowski 9, 2:1 Byrtek 84, 2:2 Byrtek 90+5.

Zagłębie II: Bieszczad - Lepczyński, Kruk, Oko, Bogacz, Soszyński, Borkowski (79 Żmijewski), Mach (106 Witsanko), Białek (59 Czuban Ż), Więcek, Sypek Ż (46 Chodyna).

Miedź: Hewelt – Bartczak Ż, Byrtek, Mijusković, Warcholak - (65 Antkowiak) - Heredia (46 Danielewicz), Kort (100 Purzycki), Mislov Ż (46 Łukowski), Koziara, Śliwa - Sabala.

FOT. Bartek Hamanowicz (Miedź Legnica SA)