Miedź wraca do gry o punkty. W piątek mecz ze Stomilem Olsztyn

Miedź Legnica zagra ze Stomilem Olsztyn. Mecz 14. kolejki Fortuna I Ligi w piątek o godz. 20.45 na Stadionie im. Orła Białego. Transmisja w Polsat Sport. Pisana relacja na klubowym Twitterze.

Stomilowi Olsztyn zdarza się występować w koszulkach w błękitno-białe pasy. Wówczas jego piłkarze wyglądają zupełnie, jak reprezentanci Argentyny – kraju, który już kilkukrotnie ogłaszał bankructwo. Podobnie, jak „Duma Warmii”.

Stomil to klub, który od wielu lat balansuje nad przepaścią, ale jakoś sobie radzi. Przed każdą rundą I ligi wraca pytanie: czy olsztynianie przystąpią do rozgrywek? Do kampanii 2019/2020 nie dość, że przystąpili, to jeszcze nieźle odpalili. W 13. kolejkach Stomil uzbierał już 21 punktów, co aktualnie daje mu 5. miejsce.

Kim w piątkowy wieczór postraszy Miedź trener Piotr Zajączkowski? W kadrze ma kilku mniej lub bardziej znanych piłkarzy, takich jak np. Lukas Kuban, Maciej Pałaszewski, Mateusz i Waldemar Gancarczykowie, Artur Siemaszko. Najbardziej rozpoznawalnym jest jednak Mateusz Cetnarski, który siedem lat temu w barwach Śląska Wrocław sięgał po tytuł mistrza Polski. Potem coś w jego karierze poszło chyba nie tak, bo z całym szacunkiem do Stomilu, ale 31 lat to trochę za wcześnie na klub tej klasy.

Co do personaliów to nie można pominąć piłkarzy, których nazwiska wymieniacie i myślicie od razu: „Stomil”. Naturalnie chodzi o 36-letniego Grzegorza Lecha i o rok starszego Piotra Skibę. „Dziadki” wciąż w Olsztynie robią za fundament drużyny. Lech jest aktualnie najlepszym strzelcem (4 gole), a Skiba nie wyszedł z bramki nawet na minutę.

W delegacji Stomil wygrał do tej pory dwa razy, w Opolu i Chojnicach. Ale Miedź będzie faworytem piątkowej konfrontacji głównie dlatego, że ma więcej sportowej jakości. No i z „Dumą Warmii” po raz ostatni przegrała w Legnicy sześć lat temu, jeszcze za czasów trenera Bogusława Baniaka.