
W czwartek, w Sądzie Okręgowym w Legnicy rozpoczął się proces 39-letniego Pawła P. Mężczyzna jest oskarżony o zamordowanie 45-letniej pielęgniarki. Grozi mu dożywotnia kara więzienia.
Tą tragedią żyła cała Legnica. Do morderstwa doszło 23 października 2019 r. w bloku przy ul. Wielkiej Niedźwiedzicy na osiedlu Kopernika. Ok. godz. 15, 45-letnia pielęgniarka pracująca w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy wracała do domu z dyżuru. Gdy wchodziła do swojego mieszkania, została zaatakowana od tyłu przez Pawła P., który wepchnął ją siłą do środka. W przedpokoju metalową rurką zadał jej 9 ciosów w głowę. Gdy usiłowała podnieść się z podłogi, zabójca zadał jej kolejne ciosy, po czym zaczął dusić. Kobieta zmarła wskutek zadławienia.
Paweł P. zdjął z szyi ofiary złoty łańcuszek, a także zabrał z portfela znajdującego się w torebce pieniądze w kwocie 450 zł i uciekł. Morderca wrócił do mieszkania krewnych, w którym w ostatnim czasie mieszkał. Tam przebrał się i z plecakiem wyszedł do miasta. W plecaku ukrył swoją zakrwawioną odzież, narzędzie zbrodni oraz klucze od mieszkania, które wyrzucił po drodze. Następnie udał się do salonu gier w centrum miasta, gdzie część zrabowanych pokrzywdzonej pieniędzy wydał grając na automatach. Po pewnym czasie od zbrodni zastawił w lombardzie złoty łańcuszek ofiary, za który otrzymał 700 zł.
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut zabójstwa w związku z rozbojem. Paweł P. przyznał się do winy. Zeznał, że łańcuszek zastawił w lombardzie, a pieniądze wydał w salonie gier. Tłumaczył się, że jest uzależniony od hazardu. 39-latkowi grozi kara dożywotniego więzienia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sędzia uzna że działał w nerwach więc wina jest minimalna to i wyrok symboliczny musi wydać