
W wigilijną noc legniccy policjanci chcieli zatrzymać do kontroli drogowej samochód marki Renault, który na widok nadjeżdżającego radiowozu nagle zjechał w boczną ulicę. Rutynowana kontrola zakończyła się policyjnym pościgiem. Jak się okazało, mężczyzna uciekał, bo nie miał prawa jazdy, był pod wpływem narkotyków i chował się przed więzieniem, do którego miał trafić za poprzednie konflikty z prawem.
24 grudnia chwilę po godz. 22 podczas patrolu w Legnickim Polu policjanci zauważyli dziwnie zachowującego się na ich widok kierowcę renaulta.
- Na widok oznakowanego radiowozu kierowca natychmiast skręcił w ulicę Assama. Policjanci mając podejrzenia, że może on mieć sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, natychmiast pojechali za nim. Kiedy zbliżyli do samochodu i włączyli sygnały świetlne oraz dźwiękowe dając jasny znak do zatrzymania się, kierowca gwałtowanie przyśpieszył i zaczął uciekać w kierunku Mikołajowic. Funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg. Mężczyzna uciekał przez kilka sąsiednich miejscowości w kierunku miasta. Dopiero w Legnicy na ul. Miejskiej uciekinier zatrzymał się i przerwał niebezpieczny rajd. To jednak nie koniec pościgu za 35-latkiem. Kierowca bowiem porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. Jednak po kilkunastu metrach biegu był już skuty w policyjne kajdanki - mówi mł. asp. Jagoda Ekiert z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.
Jak się okazało, szalona ucieczka przed policją to nie koniec kłopotów mężczyzny. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych przypuszczenia funkcjonariuszy okazały się prawidłowe - mężczyzną miał aż 3 sądowe zakazy prowadzenia samochodów. 35-letni legniczanin ponadto był puszkowany przez policję, ponieważ uchylał się od odbycia kary 20 dni więzienia za poprzednie przewinienia. To jednak nie koniec jego problemów. Nadpobudliwe zachowanie ucierania wzbudziło kolejne podrzenia policjantów, znów słuszne. Po badaniu narkotestem okazało się, że mężczyzną był pod wpływem narkotyków z grupy amfetamina/metamfetamina.
35-letni legniczanin trafił do aresztu i niebawem znowu będzie się tłumaczyć przed sądem za niewykonanie osądzonej kary więzienia, ponowne niedostosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów, jazdę pod wpływem narkotyków oraz ucieczkę przed policją. Za to ostatnie naruszenie prawa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności i zakaz prowadzenia pojazdów nawet na kolejne 15 lat.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie