
Policja zatrzymała panią doktor, która w nocy z piątku na sobotę pijana pełniła dyżur w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Badanie alkomatem wykazało u lekarki ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Szpital wszczął postępowanie wyjaśniające. Poza dyscyplinarką, kobiecie może grozić do 3 lat pozbawienia wolności.
Zgłoszenia na policję dokonał pacjent, który wyczuł od pani doktor alkohol.
- Sprawa jest bulwersująca - komentuje Krzysztof Maciejak, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. - Lekarka została natychmiast odsunięta od pracy przez kierownika dyżuru. Szpital wszczął w tej sprawie postępowanie wyjaśniające. Należy liczyć się z konsekwencjami dyscyplinarnymi. Nikt pracujący w naszej placówce nie może stwarzać zagrożenia dla pacjentów.
Zatrzymana przez policję kobieta nie była jedyną lekarką na dyżurze. W tym samym czasie w SOR pracowało jeszcze troje innych lekarzy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A bo to raz była pod wpływem alkoholu?
A koledzy i koleżanki po fachu pracujący w tym samym czasie niczego nie zauważyli? Może sami również nie byli czyści? Pacjentka zauważa że lekarka jest pod wpływem a personel tego nie widzi. Dyrekcja powinna wyjaśnić dlaczego lekarze , pielęgniarki, ratownicy medyczni pracujący w tym czasie na SOR nie zrobili nic aby ta panią odsunąć od pracy.Za to powini również ponieść konsekwencje aby w przyszłości nie było przyzwolenia na pracę pod wpływem alkoholu czy też innych substancji narkotycznych, psychotropowych itp.