
Prokurator Rejonowy w Legnicy wszczął z urzędu postępowanie w sprawie dotyczącej wycieku gazu z uszkodzonego gazociągu przy ul. Karlińskiego.
Przypomnijmy: w niedzielę przed południem na ul. Karlińskiego konieczna była ewakuacja mieszkańców 11 budynków, ponieważ z odsłoniętego w wykopie gazociągu wydostawał się gaz. Rura od co najmniej sierpnia leżała na wierzchu, czekając na awaryjne przełożenie poprowadzonej zbyt płytko instalacji.
Na temat śledztwa trudno się czegokolwiek dowiedzieć. Z nieoficjalnych informacji wynika, że podstawą jest przepis mówiący o sprowadzeniu niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach. Tego dotąd nie udało się nam dotąd potwierdzić, choć od poniedziałku po kilka - kilkanaście razy dziennie dzwonimy na różne numery telefonów (stacjonarny i komórkowy) do pani prokurator Lidii Tkaczyszyn, która jako rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy jako jedyna mogłaby udzielić informacji w tej sprawie. Lidia Tkaczyszyn nie oddzwania, nie odpowiada na pytania pozostawione w poczcie głosowej ani przesłane SMS-em. Prokurator Radosław Wrębiak, szef Prokuratury Rejonowej w Legnicy, zgodnie z poleceniem przełożonych odsyła dziennikarzy do pani rzecznik.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Redaktor K. płaczliwy jak jakaś baba.
Lila z lca dostała info szybko, a tu nic...
No ale jakby to było w sprawie mema na pewnego polityka o ksywie "Pinokio", to prkuratorzyny jeden przez drugiego pchaliby się do odpowiedzi ;)
Teraz czas na zbadanie przez prokuraturę afery ze szlamiarnią pod hutą. W dokumentacji całkowicie pominięto występowanie zbiorników wody pitnej dla Legnicy przy ulicy Filtrowej, które znajdują się w odległości 1000 metrów od szlamiarni. Druga sprawa to niejasne konsultacje społeczne, które odbywały się w pandemii. A po trzecie, dokumentacja była sporządzana w 2018 roku, więc jest nieważna.
Radny Arkadiusz już zdrowy?
Ale dla PiS-owskiej prokuratury to jest mało ważne że składowisko odpadów niebezpiecznych zatruje wodę albo inne szkód narobi zanim to się zadzieje to oni już może będą na emeryturach wcześniejszych
Na tym etapie prokuratura zachowała się jak trzeba. Zobaczymy, czy kolejne kroki będą takie jak trzeba.
W sprawie palmiarni dobrze działa
Na temat śledztwa trudno cokolwiek dowiedzieć się, więc skąd redaktor Kanikowski bierze takie wieści, że Prokuratura z urzędu wszczęła śledztwo w sprawie ul. Karlińskiego. Parkowe wiewiórki nie zawsze są właściwym źródłem informacji. Chyba też nie dlatego, by mieszkańcy nie złożyli zbiorowego zawiadomienia o popełnionym przestępstwie, bo prokuratorzy wówczas mieliby twardy orzech do zgryzienia?
W prawie Palmiarni prokuratura postawiła zarzuty niewłaściwym osobom. Po dwóch latach sądowych rozpraw, będzie umorzenie. A właściwi winni będą dalej szkodzić.
Mieszkańcy ul. Karlińskiego gazu nie mają, ciepłej wody nie mają, ogrzewania nie mają. Cicho wszędzie, zimno wszędzie. Co to będzie, oj co to będzie?
Art. 303. Kodeksu Postępowania Karnego mówi, że wszczęcie śledztwa z urzędu prokuratura podejmuje, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa. Wszczęcie śledztwa z powodu wycieku gazu, może wskazywać, że prokuratura traktuje to zdarzenie jako wypadek losowy. Gdyby była mowa o przestępstwie, to byliby podejrzani o dokonanie przestępstwa. Przypuszczam, że bardziej idzie o uspokojenie nastrojów mieszkańców przed zapowiedzianymi spotkaniami prezydenta z mieszkańcami. Niech wiedzą, że ich życiowe problemy są dostrzegane. A później się okaże, co dalej.