Sąd kazał pracować chuliganowi, który napadł na Ukraińca

Młody mężczyzna, który 18 sierpnia 2022 r. z dwoma kumplami napadł w Legnicy na nastolatka z Ukrainy, nie pójdzie do więzienia, choć prokurator chciał dla niego aż 4 lat więzienia. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, że w tym przypadku poza grzywną i rokiem pozbawienia wolności w zawieszeniu wystarczy nakaz pracy zarobkowej.

Do rozboju doszło nocną porą w centrum Legnicy. Oskarżony miał dwóch wspólników, z których jednego nie udało się ustalić a drugi, szesnastolatek, jako nieletni nie mógł zostać pociągnięty przez sąd do odpowiedzialności karnej.

Nastoletni chłopiec, na którego napadli, niedawno przyjechał z Ukrainy. Nie mówił po polsku. Na początek został uderzony pięścią w brzuch. Potem do tego brzucha przystawiono mu nóż, grożąc pozbawieniem życia, jeśli spróbuje się stawiać. Sprawcy zabrali telefon komórkowy z kartami SIM i słuchawkami o łącznej wartości 530 złotych. Zanim uciekli, zmusili chłopaka, aby przelał swoje oszczędności z konta bankowego (50 zł) na rachunek oskarżonego.  

W pierwszej instancji sprawę badał Sąd Okręgowy w Legnicy. Wyrokiem z 20 marca 2023 r. skazał mężczyznę na 1 200 zł grzywny oraz rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 5 lat. Prokuratura uznała taką karę za "rażąco niewspółmierną (...) w stosunku do wysokiego stopnia winy oraz wysokiego stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu, rodzaju i wielości naruszonych dóbr prawnych, popełnienia przedmiotowej zbrodni w miejscu publicznym  i w porze nocnej, a nadto przy wykorzystaniu noża i przewagi liczebnej sprawców". Sam oskarżony, co podkreślono, nie był też niewiniątkiem, bo już wcześniej zdarzyło mu się stawać przed sądem za rozbój. Wówczas jednak z uwagi na tzw. "występek niższej wagi" sprawę umorzono. 

Za napaść na małoletniego z Ukrainy prokurator żądał 4 lat pozbawienia wolności, bez orzekania okresu zawieszenia. Argumentował, że odpowiednio surowa kara spełni wymagania prewencji ogólnej i będzie oddziaływać na społeczeństwo w pożądany sposób, tzn. zniechęcać do popełniania tego rodzaju czynów. 

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu aż tak surowy dla oskarżonego nie był. W uzasadnieniu wyroku podkreśla, że mężczyzna pracuje, ma dobrą opinię, a jego rola w przestępstwie sprowadzała się do udostępnienia konta bankowego na przelew. Noża używał szesnastolatek, najagresywniejszy z całej trójki napastników. Legnicki wyrok został utrzymany w mocy. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu dopisał do niego tylko, że oskarżony jest zobowiązany do pracy zarobkowej w okresie próby. Obowiązek ten - jak podkreślono w uzasadnieniu - "będzie pomocny w procesie resocjalizacji skazanego poprzez wyrabianie i utrwalanie nawyku pracy , umożliwiającej samodzielne funkcjonowanie. Przy zobowiązaniach finansowych oskarżonego istotne jest aby, wykonywał pracę zarobkową i miał finansowe możliwości regularnej spłaty zobowiązań."