
Po prawie trzech latach od powstania aktu oskarżenia Sąd Okręgowy w Legnicy podtrzymał wyrok pierwszej instancji uniewinniający Franciszka W., byłego naczelnika wydziału zasiłków w legnickim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jeleniogórska prokuratura oskarżała go o nienależyty nadzór nad pracownikami, w związku z czym w ZUS-ie dochodziło do szeregu nieprawidłowości.
Proces był pokłosiem afery odkrytej w 2018 roku podczas wewnętrznej kontroli przeprowadzonej przez centrale ZUS w oddziale w Legnicy. Ujawniono wówczas działający przez 7 lat (2011-2018) mechanizm wyłudzania zasiłków chorobowych, w który zaangażowani byli krewni pracowników zakładu (mężowie, żony, rodzeństwo, teściowie). W tym celu najpierw zakładali działalność gospodarczą, potem przez kilka miesięcy odprowadzali składkę chorobową w odpowiednio dużej wysokości, a następnie przechodzili na zwolnienie lekarskie i domagali się wypłaty zasiłku chorobowego w wysokości kilka tysięcy złotych miesięcznie. Zgodnie z procedurami pracownicy ZUS powinni zweryfikować zasadność pobierania świadczenia, ale tego nie robili. Po ujawnieniu nieprawidłowości cała dyrekcja oddziału ZUS została odwołana ze stanowisk za brak właściwego nadzoru nad pracownikami.
Zwolnionemu po aferze naczelnikowi wydziału zasiłków Franciszkowi W. prokurator zarzucił niedopełnienie obowiązków służbowych. Ale ani Sąd Rejonowy w Legnicy, ani Sąd Okręgowy w Legnicy, nie dopatrzyły się winy urzędnika.
- Nie ma jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że w ogóle mamy do czynienia z jakimikolwiek uchybieniami ze strony oskarżonego, a jeśli one były, to nie tak duże, by stanowiły o zaistnieniu przestępstwa z art 231 Kodeksu karnego. Stąd należało oskarżonego uniewinnić -uzasadniał wyrok sędzia Lech Mużyło.
Franciszek W. był w jakimś sensie ofiarą złych przepisów i procedur, które obowiązywały w tamtym czasie w ZUS.
Poboczny wątek śledztwa prokuratury stanowiła sprawa Wioletty R., pracującej w innym dziale ZUS W. Kobieta przyznała się do kumoterstwa i dobrowolnie poddała karze, bo zasiadała w komisji, która przyjęła do pracy jej krewną.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sąd uniewinnił Franciszka W, stwierdzając, że nie ma jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że były jakichkolwiek uchybienia ze strony oskarżonego, ani nie zaistniało przestępstwa z art 231 Kodeksu Karnego. Stąd należało oskarżonego uniewinnić - uzasadniał wyrok sędzia Lech Mużyło. Tym sam działający przez 7 lat (2011-2018) mechanizm - zdaniem prokuratury - wyłudzania zasiłków chorobowych, okazał się zgodny z prawem. Nasuwają się dwa spostrzeżenia. Po pierwsze - legnicki sąd ocenił jakość stanowionego prawa przed 2011 r., które tworzyło bramy, furty i furteczki do unikania płacenia podatków i pobierania nienależnych świadczeń z ZUS. Po - drugie wyrok legnickiego sądu jest druzgocącą oceną pracy posłów koalicji PO-PSL stanowiących większość sejmową w latach 2008-2015. Po trzecie - wyrok sądu jest oceną kwalifikacji prokuratorów, którzy bez podstawy prawnej oskarżali niewinnego pracownika ZUS. W latach 2008-2015 znacznie większe straty poniósł Skarb Państwa w wyniku wyłudzenia pieniędzy z podatku VAT. Szacunki mówią o kwotach sięgających 230-250 mld złotych. Większość przypadków także była zgodna z obowiązującym prawem. Rząd Tuska i sam minister Rostowski mieli świadomość tej sytuacji, ale nic nie zrobili. Co prawda Wiceminister Szczurek przygotował ustawę likwidującą możliwości karuzel vatowskich, jednak tej ustawy Sejm PO-PSL nigdy nie próbował uchwalić. Dopiero rząd premier Szydło skierował do Sejmu ustawę przygotowaną przez ministra Szczurka, a sejm ustawę przyjął w 2016 r. Na polu walki z karuzelami Vatowskimi prokuratorzy także nie odnotowali sukcesów. Nie odzyskano utraconych kwot, nie ukarano sprawców z lat 2008-2015. Obecnie proceder wyłudzeń VAT jest mocno ograniczony, ale teraz także prokuratura nie ma większych sukcesów. Duży wkład w porażce prokuratury mają sądy powszechne. Dla przykładu w 2018 r. sądy powszechne skazały prawie 45,5 tyś. osób za wykroczenia i przestępstwa skarbowo-celne, z czego 99 % sprawców zostało ukaranych grzywną. Syzyfowa praca prokuratury i policji. Ukarani płacą albo nie płacą grzywnę i dalej robią swoje. Praworządne państwo z lat 2008-2015 niebawem w pełni odzyska dawny blask.
Dlaczego oskarżasz PO jeśli twierdzisz że nic się nie zmieniło PiS W ciągu ośmiu lat za dłużyło państwo kwota która wzrosła do 2 bln PLN A co jeszcze to się okaże ile na pożyczali i nakradli . PO jak zostawiało władzę to była deflacja W ciągu ośmiu lat władzy PiS inflacja wzrosła o 70% I jeszcze z kłócili naród i na świecie jesteśmy uważani jaką dziwny niekontaktowy naród.. A więc przestań już jątrzyć przegraliście i idzie w zapomnienie
Trafnie twierdzisz, że jesteś nawalony, bo masz trudności z czytaniem i zrozumieniem czytanego tekstu. Jak wrócisz do formy, to przeczytaj komentarz jeszcze raz. Jest szansa, że zrozumiesz.
Skłucili i oszukali ludzi ,młodych 30 procet ludzi myślało że dobrze wybierają a teraz podwyżki VAT i nowe podatki trzeba będzie młodym szukac pracy za granicą gdzie arabowie wygryza cyganów i różne mafię uszukajace ludzi na samozatrudnieniu to jest klarowna polityka lewicy Po i prawicy tylko kto wie jaką strone obierz Tusk i jego ferajna
Ja dobrze zrozumiałem ty oskarżasz PO mimo tego że podczas władzy PiS nic się nie zmieniło wręcz pogorszyło bo oni sami nakradli Ale masz pretensje że wraca PO do władzy. czyli oceniłeś całą sytuację politycznie nie ekonomicznie
Brawo Panie Franciszku. Dużo zdrowia!