Transport zużytych opon z Niemiec jechał do spalonego zakładu w Wilkowie

Policjanci ze Złotoryi wespół z funkcjonariuszami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu zawrócili do Niemiec tira z nielegalnym ładunkiem zużytych opon. Z dokumentów przewozowych wynikało, że miały zostać zrzucone na terenie nieczynnego Produkcji Sadzy Technicznej i Oleju Pirolitycznego w Wilkowie.

Zakład należący do spółki PSF Energia zajmował się utylizacją opon metodą pirolizy. Spłonął doszczętnie w maju 2022 roku. Od tego czasu nie istnieje, więc nie może przyjmować transportów jako instalacja do ich przetwarzania. Mimo tego na terenie pirolizowni planowano zdeponować 16,5 tony zużytych opon samochodowych przywiezionych z Niemiec.

- Pojazd pomimo właściwego oznakowania nie posiadał prawidłowo wypełnionych dokumentów przewozowych - informuje Marta Chwałek, rzeczniczka prasowa WIOŚ we Wrocławiu. 

Ze względu na to, że ponad półtora roku temu zakład w Wilkowie przestał istnieć, inspektorzy WIOŚ uznali transgraniczne przemieszczanie odpadów za nielegalne. Pojazd został zawrócony do Niemiec w eskorcie funkcjonariuszy policji.

- Za nielegalne transgraniczne przemieszczanie odpadów grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat, natomiast w przypadku odpadów niebezpiecznych kara pozbawienia wolności wynosi od lat 2 do 12 - dodaje Marta Chwałek.

Zakład PSF w Wilkowie funkcjonował 10 lat. W tym czasie doszło do dwóch wielkich pożarów (w 2000 i 2022 r.), w których zginęło 2 pracowników. Trzy lata temu zmagazynowane pod halą produkcyjną opony płonęły trzy tygodnie, uwalniając do atmosfery ogromne ilości toksyn. Okoliczności tych wydarzeń badała prokuratura. W listopadzie 2023 roku Sąd Okręgowy w Legnicy skazał za pierwszy z pożarów brygadzistę (4 miesiące pozbawienia wolności), dwóch prezesów oraz prokurentkę (grzywna). Niedawno zarzuty za drugi pożar usłyszał prezes Mariusz M.