
Wracamy do sprawy zmian w rozkładzie jazdy autobusów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Legnicy, które obowiązują od 1 października. Dzięki radnemu Łukaszowi Laszczyńskiemu, wiemy ile nowy, mocno okrojony rozkład jazdy kosztował.
Cięcia w rozkładzie jazdy Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Legnicy uzasadniło oszczędnościami. - Mamy duże straty w przychodach ze sprzedaży biletów. Od marca do sierpnia br. wyniosły one 1,2 mln zł - wyjaśniał prezes spółki Zdzisław Bakinowski. Nowy rozkład jazdy w podobny sposób bronił prezydent miasta i jego urzędnicy.
Taka argumentacja nie przekonuje opozycji w radzie miejskiej. Radni Koalicji Obywatelskiej i PiS podkreślają, że zła sytuacja MPK nie jest spowodowana mniejszymi dochodami ze sprzedaży biletów w związku z przeforsowaną przez nich uchwałą o darmowej komunikacji dla uczniów, tylko niedofinansowaniem spółki przez miasto.
Wiceprzewodniczący rady miejskiej Łukasz Laszczyński wystąpił do ratusza z pytaniami o okoliczności związane z październikową zmianą rozkładu jazdy. Okazuje się, że „modyfikacja rozkładu jazdy wraz z oszacowaniem prognozowanego obniżenia poziomu kosztów eksploatacyjnych” kosztowała MPK 24 300,00 zł netto. Wykonała ją wrocławska firma Trako Projekty Transportowe, z której usług legnicki przewoźnik korzysta od wielu lat.
- Sprawa jest dla mnie o tyle bulwersująca, że wskazuje się na złą sytuację finansową MPK, a zadania takie jak opracowanie modyfikacji rozkładu jazdy jest zlecane firmie zewnętrznej. Jak się okazuje powoduje to uszczuplenie budżetu miejskiej spółki o prawie 25 tys. zł. Czy w takim razie spółka jest pozbawiona własnych zasobów, by samodzielnie układać rozkłady jazdy? Jakie jeszcze zadania są zlecane firmom zewnętrznym? - irytuje się radny Laszczyński.
Laszczyński nie jest też usatysfakcjonowany wyjaśnieniami ratusza dot. sposobu opracowania zmian w rozkładzie i ich uzasadnienia. Wg radnego są one lakoniczne i wielce dyskusyjne. Chodzi mu m.in. o zapewnienia, że zmiany zostały poprzedzone badaniami marketingowymi, obserwacją liczby przewożonych pasażerów i „obserwacjami własnymi pracowników MPK”.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jaja sobie robią? W schemacie MPK str. 32 http://bip.mpk.legnica.pl/RegulaminOrganizacyjny.html jest dyrektor eksploatacji, dział przewozów, komórka planowania. Co oni robią, skoro firma zewnętrzna robi robotę za nich? Oczekuję że radny nie zadowoli się tą odpowiedzią i zada kolejne precyzyjne interpelacje. Gdzie jest nadzór właścicielski Urzędu Miasta? Ludzie Krzakowskiego śpią?
Skoro w mpk są ludzie od rozkladow a zatrudniają zewnętrzna firme do tego to niech bakinowski odda pieniądze które firma musiała za to zaplacic
Prawdopodobnie MPK nie otrzymuje rekompensaty za tego typu koszty. Być może to idzie w straty.
Straty są bo gówniarzeria i seniorzy jeżdżą za darmo. Zafundował to radny z PO i niedoszły prezydent Rabczenko z PO w koalicji z PiS.
To nie ma nic do rzeczy. MPK ma stratę za zeszły rok na niepłaconym podatku od rekompensaty miejskiej. Rozliczenie za ten rok dostają od miasta dopiero w przyszłym. Jezeli radni zadecydowali o zwiekszeniu ulg, prezydent musi wprowadzić poprawki do budżetu.
Ale gownoburza zaraz z MPK zrobisl się pks i będzie hajs z 5 kaczora będą dodatkowe połączenia
Ale gownoburza zaraz z MPK zrobisl się pks i będzie hajs z 5 kaczora będą dodatkowe połączenia