
Cierpiący na zaburzenia osobowości mężczyzna w sklepie na Rynku w Złotoryi skaleczył maczetą jednego z klientów. Trzymał jej ostrze przy szyi i klatce piersiowej poszkodowanego. Groził mu też toporkiem. Prokuratorzy coraz częściej spotkają się z tego rodzaju nagłymi atakami agresji osób nadużywających alkoholu i narkotyków.
Opisany powyżej incydent pochodzi z 2 grudnia 2024 roku. Zaatakowany maczetą mężczyzna był osobą przypadkową - w zasadzie coś podobnego mogło spotkać każdego, kto w tym dniu nie spodobałby się 52-letniemu Krzysztofowi B. Jak potwierdziło śledztwo Prokuratury Rejonowej w Złotoryi, sprawca działał bez żadnego wyraźnego motywu. Wyszedł ze sklepu, zostawiając liniowe nacięcie na skórze poszkodowanego 37-latka, a chwilę później został zatrzymany przez policjantów. Przyznał się do winy. Wyraził skruchę. Trafił do tymczasowego aresztu.
- Prokurator miał wątpliwości, czy Krzysztof B. jest zdrowy psychicznie, więc poddano go badaniom psychiatrycznym - mówi Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Sprawca był wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu, za posiadanie środków odurzających, a także za zniszczenie mienia. Z opinii psychiatrycznej wynika, że był zdrowy psychicznie. Nie miał zniesionej ani ograniczonej poczytalności, natomiast cierpi na zaburzenia osobowości, demonstrujące się drażliwością, skłonnością do działań i zachowań impulsywnych, obniżeniem kontroli emocji oraz spłyconym krytycyzmem. To charakterystyczne objawy, które ostatnio obserwujemy z dużym nasileniem u sprawców nadużywających alkoholu albo środków odurzających.
Ze względu na skruchę oraz niewielką dotkliwość zadanych ofierze obrażeń, Krzysztof B. skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze. Prokurator uzgodnił z nim, że właściwą będzie jeden rok pozbawienia wolności plus tysiąc złotych nawiązki na rzecz pokrzywdzonego. Dodatkowo zastosowano środek zapobiegawczy w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego mężczyzny. Te warunki musi jeszcze zatwierdzić sąd, do którego 30 grudnia złotoryjska prokuratura skierowała akt oskarżenia w tej sprawie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No takich to już tylko do wariatkowa i nie wypuścić . Nie pozwolić psychiatrom aby tłumaczyli że jest chory i może być na wolności bo już nie jednego świra uwolnili a on zrobił i tak później swoje to my cierpimy a nie ci tak zwani psychiatrzy
Przecież mają tam górkę na miejscu dla wariatów to w kaftan i zamknąć idiote
Przecież wy lubicie w Legnicy i Złotoryj chorych psychicznie lysoli i ich żonki plotkary z chora głową to co stekacie