Reklama

Adwokat Zbigniew K. oskarżony o wręczenie łapówki

9 grudnia prokuratura skierowała do Sądu Rejonowego w Legnicy kolejny akt oskarżenia przeciwko mecenasowi Zbigniewowi K. Według ustaleń ze śledztwa, adwokat próbował wcisnąć innemu prawnikowi w rękę zwitek banknotów.

Według ustaleń prokuratury, do nieudanej próby wręczenia łapówki doszło 23 stycznia 2024 r. w Sądzie Okręgowym w Legnicy bezpośrednio przed rozprawą, w której mecenas Zbigniew K. występował jako pełnomocnik jednej ze stron. Jego klientka odwołała się od niekorzystnego wyroku z pierwszej instancji i czekała przed salą na ostateczne rozstrzygnięcie. Drugą stroną w sprawie była publiczna instytucja, reprezentowana przez radcę prawnego.

- Mecenas Zbigniew K. poprosił go, aby wyszedł z nim z korytarza na hol, gdzie bez słowa wcisnął mu w rękę zwitek banknotów. Była tam kwota nie mniejsza niż 200 złotych - opowiada prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. 

Radca prawny, zaskoczony i oburzony bezczelnością kolegi, natychmiast oddał mu pieniądze. Rozprawa zakończyła się wyrokiem niekorzystnym dla klientki Zbigniewa K. Po wszystkim radca prawny wrócił z sądu i opowiedział o zachowaniu adwokata swemu pracodawcy. Wspólnie zdecydowali, że trzeba w tej sprawie złożyć zawiadomienie o przestępstwie. 

W toku śledztwa mecenas Zbigniew K. został przesłuchany przez prokuratora. Nie przyznał się do zarzutu. Przedstawił inny przebieg zdarzenia. 

Ponieważ radca prawny wykonywał funkcję publiczną - reprezentował publiczną instytucję - Prokuratura Rejonowa w Legnicy postawiła Zbigniewowi K. zarzut z art 229 par 1 (wręczenie korzyści osobie pełniącej funkcję publiczną), za co Kodeks karny przewiduje karę od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

W związku z zawodowymi przewinieniami Zbigniew K. przez długi czas nie mógł zarabiać na życie jako adwokat ani radca prawny. Dopiero pod koniec 2023 r. - krótko przed incydentem na korytarzu legnickiego sądu - Okręgowa Rada Adwokacja we Wrocławiu przywróciła go do zawodu.  W wykazie Okręgowej Izby Radców Prawnych w Wałbrzychu przy jego nazwisku wciąż widnieje adnotacja, że jest zawieszony. 

Przed Sądem Okręgowym w Legnicy Zbigniew K. odpowiada jako współoskarżony z dyrektor kancelarii prawnej Elżbietą W. i księgową Dorotą Ś. o oszustwa na szkodę klientów i współpracowników.  Według prokuratury, odpowiadają za przywłaszczenie łącznie ok. 1,8 mln zł na szkodę 163 osób. Proces zaczął się w 2018 roku i trwa do dziś, bo oskarżeni Zbigniew K. i Elżbieta W. oraz ich obrońcy wykorzystują różne okazje, aby spowolnić pracę sądu. Aktualnie trwają przesłuchania świadków. Proces - trudny, wielowątkowy, obszerny (do aktu oskarżenia dołączono sto tomów akt) - posuwa się do przodu głównie dzięki ogromnej determinacji sędziego Andrzeja Szliwy. 

Aplikacja tulegnica.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Aktualizacja: 22/01/2025 13:42
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Stefek - niezalogowany 2024-12-17 11:06:49

    Zbychu na bezczela wciskał w łapę - niemożliwe, nie ma nic o dowodach, bo to aż dech zapiera. Człowiek o nieposzlakowanej opinii, kryształ nie prawnik, a tu takie rzeczy. No ciekawe, czekamy rozwoju wydarzeń i przede wszystkim doniesienia z sali rozpraw i co tam mówią o dowodach. A w starych sorawach mówisz pan, że 8 lat i nic. Ech żeby nie było tak jak z tym mecenasem co skoro świt przypomniał sobie, że chory był a sąd go słuchał bez pełnomocnika i sprawa do ponownego rozpoznania trafiła.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Samuel Jackson - niezalogowany 2024-12-19 20:47:44

    Ten człowiek jest skrajnie bezczelny i wykazuje się kompletną pogardą dla porządku prawnego i wszelkich zasad moralnych. To zwykły bydlak. W tym wypadku proces nie potrwa długo i Zbysio dostanie spokojnie za taki numer w budynku Sądu Okręgowego jakieś 3 lata. To bardzo szybko się zakończy jednym z dowodów będzie monitoring. Nawet jeśli zapis z monitoringu został skasowany to i tak można go z powodzeniem odtworzyć. Polscy informatycy jakieś 10 lat opracowali w tym celu system MITIS który na to pozwala i jest używany w wielu krajach z powodzeniem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo tuLegnica.pl




Reklama
Wróć do