Dzieci znowu padły ofiarą złodziei. Ratusz apeluje o pomoc do mieszkańców

Łupem złodziei padły tym razem elementy huśtawki z placu zabaw przy ul. Stanisławowskiej. Wandalizm i złodziejstwo stały się prawdziwą plagą na miejskich placach zabaw informuje ratusz. Magistrat apeluje o obywatelską postawę i prosi mieszkańców o pomoc w wykrywaniu sprawców zniszczeń.

W ostatnich dniach na placu zbaw przy ul. Stanisławowskiej znikło siedzisko od huśtawki. Skradziony element wyceniono na ponad 2 tys.300 zł. Jest to jednak dopiero początek długiej listy dewastacji na legnickich placach zabaw, których późniejsze naprawy pochłaniają rocznie około ok. 50 tys. zł.

- W ostatnim czasie z placu zabaw przy ul. Smolarskiej ktoś ukradł trzy ławki o wartości 1800 zł. W marcu tego roku kamery monitoringu zarejestrowały, jak sześciu nastolatków w towarzystwie osoby dorosłej wyłamało ogrodzenie placu zabaw w Przedszkolu nr 11 przy ul. Krzemienieckiej. Potem zdewastowali urządzenia do zabawy i wypalili dziurę w syntetycznej nawierzchni. Inne place zabaw zostały m .in. pomalowane wulgarnymi napisami – wylicza ratusz.

Magistrat apeluje o obywatelską postawę i reakcję na widok aktów wandalizmu. Jeżeli zaobserwujemy, że ktoś dewastuje nasze wspólne mienie np. place zabaw, to poinformujmy koniecznie o tym policję. To pomoże złapać przestępców i przyczyni się zapobiegania kolejnym zniszczeniom w przyszłości. Dzięki takiej postawie w ręce stróżów prawa wpadli złodzieje zjeżdżalni dla dzieci przy ul. Bydgoskiej.

- Mieszkanka widząc jak mężczyźni pakują skradziony element z placu zabaw do służbowego samochodu natychmiast zawiadomiła policję.  Właściciel firmy gdy się o tym dowiedział, to kazał złodziejom odwieźć skradziony element i z powrotem zamontować, co też zrobili. Obaj stracili pracę i poniosą także konsekwencje karne – informuje Zygmunt Mułek z Wydział Promocji i Komunikacji Społecznej UM.