
Wbrew zapowiedziom sprzed sześciu tygodni ani Jerzy S. - były kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona w Legnicy (obecnie Collegium Witelona Uczelnia Państwowa), ani były wicekanclerz Robert B. nie stawili się w sądzie, aby złożyć wyjaśnienia. Będą mieli jeszcze jedną taką szansę w maju. Niewykluczone, że zaraz potem potem sędzia Witold Wojtyło zamknie przewód sądowy i ogłosi wyrok.
Jerzy S. i Robert B. wraz z byłym rektorem PWSZ Ryszardem P., byłym kierownikiem administracyjno-technicznym Józefem W. oraz lokalnym biznesmenem Andrzejem P. zasiadają na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Legnicy w związku z malwersacjami z lat 2013-2016. Według prokuratury, wyrządzili uczelni szkodę w wysokości 1,8 mln zł.
Sprawa dotyczy trzech nieruchomości. Dwóch, które należały do PWSZ i zostały za jedną trzecią wartości odsprzedane Andrzejowi P., i trzeciej, którą uczelnia kupiła od tego samego Andrzeja P., czterokrotnie przepłacając. Prokuratura wykazuje, że przy transakcjach oskarżeni posługiwali się zafałszowanymi dokumentami, tzn. poświadczającymi nieprawdę operatami szacunkowymi sporządzonymi przez zmarłego w trakcie procesu rzeczoznawcę z Krakowa. Tak obrońcy, jak i pełnomocnik Collegium Witelona występujący w roli oskarżyciela posiłkowego starają się dowieść, że wszystko odbyło się lege artis a uczelnia nie poniosła żadnej straty.
Wszystkie dowody, zawnioskowane przez strony procesu, zostały przeprowadzone. Chcąc zniwelować wymowę mało korzystnej dla oskarżonych opinii biegłego rzeczoznawcy obrońcy oraz oskarżyciel posiłkowy od dwóch rozpraw przekonują sąd, że konieczna jest jeszcze jedna opinia. Kompetentni do jej sporządzenia mieli być naukowcy z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, ale na zapytanie sądu odpowiedzieli, że nie podejmą się tego zadania. Dziś radca prawny Rafał Krupiński, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, poprosił sąd o zakreślenie 7-dniowego terminu na poszukiwanie biegłego. Sędzia Witold Wojtyło przystał na takie rozwiązanie.
Na początku maja sprawa wróci na wokandę. Oskarżeni będą mogli wówczas złożyć wyjaśnienia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale co się stało? Strach czy kolejny wyjazd "słuzbowy"? Taki wstyd dla uczelni i całego środowiska akademickiego - wręcz smród...
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
To są ludzie, którzy powołali na tej Uczelni kierunek PRAWO !!!!!! Boże broń nas przed prawnikami, którzy mają takie wzorce etyczne. Swoją drogą- ilu przedstawicieli legnickiej palestry zatrudnionych jest na tej uczelni? I jak im z tym jest?