
Na początku maja były policjant złożył w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa nadużycia uprawnień przez młodszego inspektora Zbigniewa Kopija, byłego komendanta miejskiego policji w Legnicy. Po zbadaniu zarzutów Prokuratura Rejonowa w Głogowie odmówiła wszczęcia postępowania, ale eksfunkcjonariusz zaskarżył jej postanowienie. Co dalej ma zdecydować Sąd Rejonowy w Legnicy.
Zawiadomienie, które 7 maja br spłynęło pocztą elektroniczną do Prokuratury Okręgowej w Legnicy, dotyczyło wykorzystania stanowiska służbowego i zajmowanej funkcji do zemsty na policjancie, który ujawniał nadużycia oraz niedopełnianie obowiązków przez swych przełożonych. Mł. insp. Zbigniew Kopij miał z tego powodu wszcząć postępowania administracyjnego w celu wydalenia nielojalnego funkcjonariusza ze służby w policji.
Z okręgówki zawiadomienie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Głogowie. Po przeprowadzeniu czynności sprawdzających prokurator stwierdził, że działania byłego komendanta policji nie noszą znamion czynu zabronionego i odmówił wszczęcia śledztwa, powołując się na art 17 § 1 pkt 2 Kodeksu postępowania karnego.
Policjant, który uważa się za ofiarę szykan ze strony przełożonego, broni jednak nie składa. Do Sądu Rejonowego w Legnicy złożył zażalenie na postanowienie o odmowie śledztwa. Domaga się jego uchylenia i przekazania sprawy prokuratorowi do dalszego prowadzenia.
Ze względu na strony sporu - były policjant z Legnicy kontra komendant miejski - Sąd Rejonowy w Legnicy wolałby nie włączać się do tego sporu. Wskazuje na ryzyko, że jakie by rozstrzygnięcie nie zapadło, opinia publiczna będzie żywić uzasadnione podejrzenie, że nie był bezstronny. Dlatego w październiku zwrócił się do Sądu Najwyższego, aby "ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości" rozważyć przekazanie tej sprawy innemu równorzędnemu sądowi.
Zanim Sąd Najwyższy zebrał się w tej sprawie, mł. insp. Zbigniew Kopij zdecydował się - po 33 latach służby i prawie 4 latach kierowania Komendą Miejską Policji w Legnicy - odejść na emeryturę. 1 listopada zastąpiła go mł. insp. Anna Farmas - Czerwińska.
27 listopada Sąd Najwyższy postanowił nie uwzględnić wniosku Sądu Rejonowego w Legnicy. W uzasadnieniu wskazano, że owszem, skarżący jako były funkcjonariusz policji i pomówiony jako komendant mogą być znani ze sporadycznych kontaktów służbowych niektórym sędziom i innym pracownikom sądu w Legnicy. Ale to nie przesądza jeszcze o istnieniu uzasadnionej obawy co do braku bezstronności orzekających w sprawie sędziów. Gdyby wyznaczony do tej sprawy sędzia widział bardziej konkretne powody, będzie mógł wystąpić o wyłączenie go z rozstrzygania.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie