
Coraz więcej dowiadujemy się o przemocy w Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach Zdroju, gdzie kilka dni temu pobity przez pracownika trzynastolatek targnął się na swe życie.- – W wyniku czynności kontrolnych w ośrodku wizytator z Ministerstwa Sprawiedliwości ujawnił kolejny przypadek przemocy wobec podopiecznego. - poinformowała media wiceszefowa resortu Maria Ejchart.
- Najwyższym priorytetem ministerstwa jest dobro i bezpieczeństwo wychowanków w tym ośrodku i zdecydowaną większość czasu poświęcamy właśnie z myślą o tym – wyjaśnia Maria Ejchart. - Praca naszego wizytatora przyniosła dziś kolejne efekty. W związku z tym ministerstwo natychmiastowo usunęło wychowawcę z ośrodka, a sprawę przekazaliśmy do prokuratury
Reakcja służb była ekspresowa. Wychowawca - 58-letni Mirosław W. - został zatrzymany. Zabezpieczono nagranie z monitoringu, które stanowi dowód w sprawie.
Jak informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy, 18 listopada kilkakrotnie uderzył pokrzywdzonego siedemnastolatka oraz szarpał go za ubranie, na skutek czego chłopak doznał obrażeń ciała skutkujących rozstrojem zdrowia na okres poniżej 7 dni.
- Marcin W. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i podał, że zachowanie z jego strony było jednorazowe, spowodowane niewłaściwym zachowaniem podopiecznego, a także dużym stresem z powodu obciążenia pracą. Stwierdził, że bardzo żałuje tego co zrobił - dodaje rzeczniczka PO w Legnicy. - Prokurator mając na uwadze niskie zagrożenie karą pozbawienia wolności za zarzucone przestępstwo oraz postawę podejrzanego, który złożył wyjaśnienia i wyraził skruchę, postanowił zastosować wobec niego wolnościowe środki zapobiegawcze. Są to dozór policji, poręczenie majątkowego w kwocie 6.500 zł, zakaz kontaktowania się z wychowankami i pracownikami Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w Jerzmanicach-Zdroju w jakikolwiek sposób oraz zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów, zawieszenie w wykonywaniu czynności służbowych w Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach-Zdroju.
Według naszych informacji, w Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach Zdroju jest zamontowanych 37 kamer wewnętrznego monitoringu. Złotoryjska prokuratura zabezpieczyła sięgające 2 miesiące wstecz nagrania ze wszystkich. W ramach śledztwa będzie je po kolei przeglądać i analizować. To gigantyczny materiał i samo jego zabezpieczenie (przegranie na inne nośniki) wymagało wielu godzin pracy.
W Ministerstwie Sprawiedliwości powołany został sztab kryzysowy, który zajmuje się sprawą placówki w Jerzmanicach-Zdroju. Niezależnie od tego, koordynowana przez p.o. dyrektora (dotychczasowy dyrektor jest zawieszony) rada Okręgowego Ośrodka Wychowawczego intensywnie pracuje nad uspokojeniem sytuacji i zapewnieniem bezpieczeństwa podopiecznym.
Z informacji przekazanych przez Marię Ejchart wynika, że do Jerzmanic Zdroju sprowadzono zespół psychologów z Głogowa i Bolesławca. Mają wspierać zarówno chłopców, jak i pracowników ośrodka przez najbliższe dni. Dodatkowo dyrekcja nawiązała współpracę z zewnętrznymi psychologami, którzy przeprowadzą superwizję z pracownikami placówki.
"Od 2 grudnia 2024 roku w placówce na stałe zatrudnieni zostaną dwaj psychologowie, którzy przeprowadzą szczegółowe badanie sytuacji panującej w placówce, aby lepiej zrozumieć potrzeby zarówno podopiecznych, jak i personelu oraz podjąć z nimi pracę" - informuje Ministerstwo Sprawiedliwości w komunikacie. "Do współpracy w ramach ministerialnego sztabu kryzysowego zaproszona zostanie Rzecznika Praw Dziecka. A także do udziału przy pracach nad wnioskami i zmianami systemowymi w obszarze resocjalizacji nieletnich. Poza tym Ministerstwo utrzymuje regularną współpracę z prokuraturą okręgową oraz rejonową, a także utrzymuje stały, roboczy kontakt z nową dyrektor ośrodka, zapewniając pełne wsparcie w zakresie bieżącego zarządzania sytuacją."
Jak już pisaliśmy, kilka dni temu w Okręgowym Ośrodku Wychowawczym w Jerzmanicach Zdroju trzynastoletni chłopiec targnął się na życie. Wcześniej znęcał się nad nim Jacek T., jeden z wychowawców. Bił dziecko po głowie, kopał w klatkę piersiową, ciągał po korytarzu. To powtarzało się cztery razy w ciągu dnia.
Chłopiec powiesił się w pomieszczeniu z prysznicami. Został znaleziony i odcięty po około 5 minutach. Przebywa na oddziale intensywnej opieki w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy. Lekarze wciąż utrzymują go w stanie śpiączki farmakologicznej. Ministerstwo Sprawiedliwości monitoruje jego stan zdrowia.
Poza krokami interwencyjnymi w Ministerstwie Sprawiedliwości przygotowany został plan działań systemowych. Zdecydowano o pilnym zorganizowaniu specjalnego spotkania dyrektorów ośrodków wychowawczych (OOW), zakładów poprawczych (ZP) i schronisk dla nieletnich (30 jednostek). Ma do niego dojść w najbliższych dniach. Po spotkaniu przedstawiony zostanie raport z wnioskami i rekomendacjami. W ramach działań systemowych resort planuje zbadać, jaka jest praktyka sądów przy orzekaniu o umieszczeniu dziecka w ośrodkach. Ma zostać zwiększona liczba wizytatorów ministerialnych. Przewiduje się ewaluację modelu kontrolowania i wspierania ośrodków wychowawczych. W przygotowaniach jest nowa ustawa o resocjalizacji nieletnich, która zwiększy bezpieczeństwo dzieci. Trwają konsultacje eksperckie w obszarze przemocy wobec dzieci i resocjalizacji młodzieży, mające zaowocować systemowymi rozwiązaniami, dzięki którym nie będzie dochodzić do takich tragedii jak w Jerzmanicach Zdroju.
– Wszystkie działania w tej sprawie są traktowane priorytetowo – podkreśliła wiceministra Ejchart. – Mam jednak ogromny apel zarówno do mediów, ekspertów, komentatorów i opinii publicznej poruszonych sprawą, tak jak my: pozwólmy ośrodkowi pracować i podźwignąć się z tej sytuacji, nie wzmagajmy emocji. To bardzo źle działa i na chłopców, i na personel. Wszyscy potrzebują spokoju i poczucia stabilizacji. Nie krytykujmy na oślep całego środowiska zawodowego ośrodków wychowawczych oraz nie czyńmy z nich złych ludzi. Wychowawcy wykonują niezwykle trudną i ważną pracę oraz zasługują jako grupa zawodowa na najwyższy społeczny szacunek.
Na temat wydarzeń w Jerzmanicach-Zdroju wypowiedział się dziś również w jednym z wywiadów profesor Marek Konopczyński, pełnomocnik Ministra Sprawiedliwości do spraw nadzoru nad zakładami dla Nieletnich
– Ten dramatyczny przypadek nie jest dowodem na to, że w każdej placówce dzieje się coś złego. Nie możemy tego uogólniać – podkreślił profesor Konopczyński. – Najgorszą rzeczą, jaka mogłaby się wydarzyć, byłoby podjęcie medialnej próby stworzenia z tego sensacyjnego serialu kryminalnego, który mógłby zaszkodzić wszystkim placówkom, w których codziennie pracuje wielu zaangażowanych ludzi, bo z mojego doświadczenia wynika, że kadra w placówkach resocjalizacyjnych to osoby, które poświęcają się dla dzieci.
Kierownictwo resortu deklaruje, że sztab kryzysowy będzie pracował tak długo jak to konieczne. – Ministerstwo skutecznie identyfikuje i bez cienia zawahania się eliminuje z pracy wychowawców krzywdzących te dzieci oraz łamiących prawo, choćby mieli największe zasługi i staż zawodowy. Nie czekaliśmy biernie na ustalenia prokuratury, tylko od razu podjęliśmy działania uzupełniające i współpracę z nią, aby też samodzielnie ustalić jak najwięcej, zareagować w kompetencjach ministerstwa i pomóc prokuraturze w szybkim działaniu – podkreśla wiceministra Ejchart.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Z poważnego i tragicznego tematu robicie cyrk używając słowa: "ministra". Wstyd!!
Słowo ministra jest powszechnie używane w przestrzeni publicznej - wstyd to przyznawać się do ignorancji.
Stul ten tęczowy pysk, osobowiszczu.
A ile to razy ksiądz pobił dziecko na lekcjach katechezy albo na mszy i była cisza. Wpiszcie w wyszukiwarce hasło "ksiądz pobił dziecko" i będziecie mieć listę obnażającą słabość państwa polskiego wobec watykańskich funkcjonariuszy.
Bo kler jest uznawany za niemal świętych - dewoty jeszcze powiedzą, że księdzu to można pozwolić...
Dajcie zbadać sprawę dogłębnie zanim zaczniecie wyrokować. Zarówno z jednej jak i z drugiej strony mogło dojść do nadużyć zważywszy na status ośrodka.
Można użyć słowa xyzety dla takich imbecyli jak xyz . A kiedy w końcu tak zwana lewica weźmie się za Klasztorne domy opieki domy dziecka I za to jak postępują ci faceci i te Baby w czarnych sukniach bowiem prawda że te babsztyle katolickie pozwalają swoje dzieci karcić cieleśnie tym dewiantom niech tym W czarnych sukniach nastawiam swoje D…. Niech ich gwałcą . Ale władza w Polsce jaka by nie była nie da rady tym z obcego państwa Watykańskiego bowiem nawet komuniści weszli z nimi w układ i współrządzili A wysłannicy Watykanu robili jako ZOMO i kapusie przekazując wszystko to co im gadali na spowiedzi ach I dlatego żyli jak pączki w maśle .
To nie są pierwsze przypadki w takich miejscach zaczęło wszystko wychodzic nie tylko na Kościół katolicki tym bardziej dość spory mobbing jest akurat w Zakładach Karnych w środowisku klawiszy jak od szeregu lat w jednostkach miejscowej policji a tam dopiero jest że ludzie psychicznie nie wytrzymują na emerytów w Legnicy i sporą część mieszkańców Legnicy wszystko powoli ujrzy światło dzienne kwestia czasu bo najbardziej prawda w oczy kole niedługo ludzie w Legnicy poznają obszerne informacje na temat sporej części mieszkańców od emerytów z teczkami agentów SB służb donosicieli po resztę wszystko w swoim czasie
To jest paranoja. Tam był zawsze najgorszy zakład poprawczy dla młodych bandytów nie zasługujących na miano dzieci. W takim miejscu gdzie jednak młodociani odbywają pozbawienie wolności ma nie dochodzić do sytuacji w której klawisz musi użyć siły?