
Pod koniec sierpnia do legnickiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wymuszenia 100 tysięcy złotych od firmy RMC Polska, planującej inwestycję w Rzeszotarach. Według zgłaszającego, ekolodzy z Warszawy wspierający protest mieszkańców proponowali, że w zamian za pieniądze wycofają się z postępowania administracyjnego. Jak informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, trwają czynności sprawdzające.
W gminie MIłkowice stało się regułą, że ilekroć rusza postępowanie administracyjne w sprawie jakiejś inwestycji, zaraz jako przedstawiciel strony społecznej zgłasza się Fundacja Ochrony Środowiska Naturalnego Grand Agro z siedzibą w Warszawie. Tylko w ostatnich dwóch tygodniach wójt dołączył ją do postępowań w sprawie hal magazynowo-produkcyjno-usługowych w Rzeszotarach oraz farm fotowoltaicznych w Grzymalinie i Ulesiu. To daje ekologom z Warszawy m.in. prawo wglądu w dokumenty czy zaskarżania decyzji. Korzystając z tych uprawnień rok temu fundacja wytknęła formalne uchybienia i doprowadziła do unieważnienia wydanej przez wójta Miłkowice decyzji środowiskowej umożliwiającej spółce RMC Polska wybudowanie za Rzeszotarami centrum selektywnej zbiórki odpadów wtórych. Postępowanie administracyjne musiało ruszyć od nowa, co oznacza dla inwestora stratę czasu, ale też pieniędzy.
Jak informowaliśmy w sierpniu, prezes RMC Polska Rafał Matyasik i prezes Grand Agro Jan Kazimierz Mroczkowski spotkali się zimą 2023 roku w jednej z warszawskich kawiarni. Ekolog próbował wyciągnąć od biznesmena pieniądze. Padła kwota 100 tysięcy złotych. "Jak dostaniemy odpowiednią sumę pieniędzy, to zrobimy operat środowiskowy i bardzo głęboki raport, który bardzo może wam pomóc" - obiecywał Jan Kazimierz Mroczkowski, co Rafał Matyasik odczytał jako próbę wymuszenia pieniędzy. Nagranie zrobione ukradkiem w kawiarni pełnomocnik Rafała Matyasika 28 sierpnia br. złożył wraz z innymi dowodami w legnickiej prokuraturze.
- Nic mi nie zrobią, bo żadnego przestępstwa nie popełniłem. Jeśli za pieniądze byłem gotów odstąpić od postępowania, to co najwyżej zachowałbym się nieetycznie - mówił nam Jan Kazimierz Mroczkowski.
- W sprawie trwają czynności sprawdzające w kierunku ustalenia, czy nie zostały zrealizowane znamiona czynów z art. 282 par 2 kk i art. 191 par 1 kk. - informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Przywołane przez nią paragrafy dotyczą (odpowiednio) wymuszenia rozbójniczego zagrożonego karą do 10 lat pozbawienia wolności i zmuszania do odpowiedniego zachowania, zagrożonego karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie