
Funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zatrzymali Łukasza A. Mężczyzna był od marca 2019 r. poszukiwany listem gończym przez Prokuraturę Okręgową w Legnicy jako przywódca grupy przestępczej, która wysadzała i okradała bankomaty na Dolnym Śląsku oraz w Lubuskiem.
Łukasz A. trafił do tymczasowego aresztu. Jego kumple, zatrzymani wcześniej, już zostali prawomocnie osądzeni w Sądzie Okręgowym w Legnicy. Obaj odpowiadali w warunkach recydywy. Mariusz W. został skazany na 6 i 6 miesięcy, a Robert N. na 4 lata pozbawienia wolności. Sąd wymierzył im też wysoką grzywnę i nałożył obowiązek naprawienia w części szkód.
Grupa działała w latach 2018-2019. Używając ładunków wybuchowych wysadziła bankomaty w Lubinie, Małomicach koło Żagania i Węglińcu. Według Prokuratury Okręgowej w Legnicy, która prowadzi w tej sprawie śledztwo, Łukasz skradł z nich łącznie 558 880 zł, dokonując jednocześnie zniszczeń mienia na kwotę ponad 240 tys. zł. Mężczyzna ma postawiony zarzut założenia, kierowania i udziału w grupie przestępczej. Tak jak Mariusz W. i Robert N. działał w warunkach recydywy. Z przestępstw uczynił sobie stałe źródło dochodu.
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Łukasz A. odmówił złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Twierdzi, że jest uzależniony od hazardu - informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Prokuratura poszukiwała Łukasza A. od marca 2019 roku. Poza listem gończym wystawiono za nim europejski nakaz poszukiwania. Długotrwałe, żmudne działania dolnośląskiej policji doprowadziły w końcu do jego zatrzymania. Z informacji policji wynika, że poszukiwany ukrywał się za granicą, "łowcy głów" ustalili jednak, że od czasu do czasu pojawia się w Polsce. Wytypowali miejsce i czas jednej z takich wizyt. Łukasz A. został całkowicie zaskoczony przez funkcjonariuszy. W jego aucie zabezpieczono m.in. 10 tys. euro, sprzęt do łączności i przedmioty, które mogły utrudnić ewentualny pościg.
Mężczyzna występuje jako podejrzany w jeszcze jednym śledztwie. Prowadzi go Prokuratura Rejonowa w Głogowie. Sprawa dotyczy m.in. włamania do żukowickiej Filii Banku Spółdzielczego w Legnicy. Według ustaleń ze śledztwa, w nocy z 11 na 12 lipca 2019 roku Łukasz A. z trzema innymi mężczyznami dostał się do środka banku. Złodzieje ukradli 101 tysięcy złotych, a uciekając podłożyli ogień, aby zatrzeć ślady.
- W wyniku takiego przestępczego działania łączna suma zniszczenia mienia tego banku wyniosła ponad 217 000 złotych, które jest mieniem znacznej wartości - informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn. - Niniejszy zarzut tego podejrzanego obejmuje zatem kradzież z włamaniem, zniszczenie mienia znacznej wartości oraz sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach.
Ponadto głogowska prokuratura zarzuca Łukaszowi A. dokonanie wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi sprawcami kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego położonego w jednej z wiosek, skąd skradziono 111 450 złotych. Zgromadzone dowody wskazują, że poza włamaniami mężczyzna miał też inne hobby: doglądał plantacji konopi indyjskich, która mogła dostarczyć suszu marihuany znacznej ilości.
- Pozostali współsprawcy tych przestępstw zostali już prawomocnie osądzeni i skazani - dodaje prokurator Lidia Tkaczyszyn.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A mógł spokojnie handlować respiratorami...
wyroki raczej symboliczne
"zostali prawomocnie osądzeni w Sądzie Okręgowym" to w sądzie teraz odbywa się odsiadka? wow