Włamania w centrum Legnicy. Złodzieje działają nawet pod oknami ratusza!

Nie ma końca włamań do sklepów w centrum miasta. W ostatnią sobotę złodzieje próbowali okraść sklep Józefki tuż obok katedry, a kilka dni wcześniej Galerię Srebra Pod Przepiórczym Koszem.

Wydawałoby się, że nie ma bezpieczniejszego miejsca na lokalizację sklepu niż ścisłe centrum miasta. Jednak, choć sklep z ekskluzywną damską bielizną znajduje się w sąsiedztwie ratusza i katedry (pl. Katedralny 2), to trzykrotnie stał się już w ciągu miesiąca celem złodziei. Po raz pierwszy, trzy tygodnie temu, włamywacze zniszczyli pozostałości po starym systemie alarmowym. Później, 27 listopada i 12 grudnia, próbowali się włamać forsując m.in. drzwi. 

- Pomimo zabezpieczeń, alarmu i ochrony uszkodzono nam futrynę drzwi oraz szyby. Wiemy, że już dochodziło do podobnych włamań w ostatnim czasie w okolicach rynku. To jest straszne, że ktoś tak zuchwale i bez skrupułów pozbywa ludzi środków do pracy i naraża na ogromne straty finansowe. Będziemy bardzo wdzięczni, za wszelakie informacje, które pomogą nam trafić na trop złodziei - mówi właścicielka sklepu Józefki.

Sprawą zajęła się legnicka policja. - Aktualnie prowadzone są dwa śledztwa dotyczące usiłowania dokonania kradzieży z włamaniem do tego sklepu. Niestety, do tej pory nie udało nam się ustalić tożsamości złodziei - informuje podkom. Jagoda Ekiert z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy.

Na zdjęciach: uszkodzenia po włamaniu do sklepu Józefki.

Z kolei 9 grudnia złodzieje zaliczyli nieudany skok na Galerię Srebra Pod Przepiórczym Koszem przy ul. Rynek 38. Próba kradzieży zakończyła się jednak na uszkodzeniu witryny sklepowej. I w tym przypadku dochodzenie w sprawie usiłowania kradzieży z włamaniem prowadzi legnicka policja. Póki co, także bezskutecznie.

Na zdjęciu: uszkodzenia po włamaniu do Galerii Srebra Pod Przepiórczym Koszem.

To jednak tylko część podobnych zdarzeń w sercu Legnicy. - Tak naprawdę mamy kilka drobnych kradzieży dziennie, których nawet nie opłaca nam się zgłaszać na policję, bo jest to zbyt czasochłonne i nieskuteczne. Notorycznie, nawet kilka razy w miesiącu, odnotowujemy nocne próby sforsowania przez złodziei drzwi do sklepu. Rzadko bywają one udane. Czasem złodziei łapie nasza ochrona - mówi menedżer jednego z marketów spożywczych w centrum miasta.